Posłowie nie zdążą z ustawą zdrowotną?
Sejmowa komisja zdrowia ostrzega, że do końca lipca nie zakończy prac nad rządowym projektem ustawy zdrowotnej. Ustawa powinna zacząć obowiązywać najpóźniej od 1 października, by dać czas placówkom medycznym i Narodowemu Funduszowi Zdrowia na zawarcie umów.
Komisja zdrowia spotyka się codziennie. Posłowie pracują od rana do wieczora, ale do omówienia zostało jeszcze 200 artykułów. Członkowie komisji zaproponowali marszałkowi Sejmu Józefowi Oleksemu, by ograniczyć liczbę artykułów, którymi powinni się zająć, gdyż - jak uzasadniali - w przeciwnym razie powstanie legislacyjny bubel.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Tadeusz Cymański tłumaczył, że rząd pracował nad projektem pięć miesięcy, a od komisji wymaga się, by zrobiła to w kilka tygodni. Nawet gdybyśmy byli zakonem benedyktynów, to tego nie zrobimy - dodał poseł.
Marszałek Oleksy zaapelował do posłów o intensywną i rzetelną pracę nad projektem przez najbliższe dwa tygodnie. Wyraził nadzieję, że sprawozdanie komisji uda się rozpatrzyć na posiedzeniu Sejmu między 20 a 23 lipca. Pan Bóg stworzył świat w siedem dni, a co dopiero zrobić jedną ustawę w dwa tygodnie - żartował Józef Oleksy.
Marszałek poinformował, że zwróci się do Marka Belki z prośbą, by rząd zawęził liczbę spraw, które powinna regulować ustawa zdrowotna. Jego zdaniem, jeśli rząd tego nie zrobi, być może termin zakończenia prac nad ustawą się przesunie. Prace parlamentarne nad ustawą powinny zakończyć się w sierpniu, tak by na przełomie sierpnia i września trafiła ona do podpisu prezydenta.