PolskaPosłowie chcieliby nowy parking na Wiejskiej

Posłowie chcieliby nowy parking na Wiejskiej

Dopiero co zarzucili myśl o budowie kosztownego parkanu wokół Sejmu, a już marzą im się kolejne luksusy. Posłowie skarżą się, że nie mają gdzie stawiać swoich samochodów na Wiejskiej - informuje "Super Express". Bez wahania wydadzą pieniądze podatników na podziemny parking pod parlamentem.

Posłowie chcieliby nowy parking na Wiejskiej
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

28.01.2008 | aktual.: 28.01.2008 05:17

Mają przyzwoitą pensję i super samochody, ale jeszcze im mało. Nasz reporter - ujawnia gazeta - przedstawiając się jako pracownik Kancelarii Sejmu, telefonując na chybił trafił do wybrańców narodu, bez problemu zyskał ich przychylność dla pomysłu budowy parkingu podziemnego.

Jeżeli taki parking by powstał, to przyciągnąłbym do Warszawy swój samochód i korzystał z niego - mówi nam zadowolony Edward Czesak z PiS. W sumie nas to nie dziwi. Poseł posiada wypasione Audi A6. Do tej pory podróżował na obrady Sejmu pociągiem. Pewnie bał się, że jego brykę ktoś mógłby z Wiejskiej podprowadzić. Ale w podziemnym parkingu byłaby bezpieczna.

Inni parlamentarzyści denerwują się, że nie mają gdzie parkować swoich aut pod parlamentem. Często mam problem ze znalezieniem wolnego miejsca pod Sejmem - żali się Leszek Cieślik z PO, właściciel Opla Vectry. Tego samego zdania jest jego klubowy kolega Andrzej Czerwiński, właściciel Forda Mondeo. Ja bym był bardzo zainteresowany takim pomysłem. Często jeżdżę samochodem i mam problemy z parkowaniem - mówi nam Czerwiński. Zainteresowania nie kryje też Andrzej Bętkowski z PiS, który ma problemy ze znalezieniem miejsca pod Sejmem dla swojego Forda Focusa. Jak najbardziej popieram pomysł budowy parkingu podziemnego - deklaruje.

Nie od dziś wiadomo, że bycie posłem to nie tylko prestiż, ale i wymierne korzyści finansowe. Darmowe przejazdy PKP i PKS, tanie pożyczki, immunitet poselski, wczasy i atrakcyjne wyjazdy za granicę - na takie luksusy mogą liczyć parlamentarzyści zasiadający w sejmowych ławach.

Rocznie z kieszeni nas, podatników, na utrzymanie Sejmu idzie 350 mln zł. A im wciąż mało!

Teraz chcą parkingu. No to do roboty. Przecież to nie ich pieniądze, tylko nasze, podatników. Oczyma wyobraźni już widzimy, jak ulica Wiejska zamienia się w ogromny plac budowy. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)