Posłowie bronią immunitetu, ale nie chcą w Sejmie przestępców
Propozycja PO, by znieść immunitet parlamentarny raczej nie ma szans na znalezienie większości w Sejmie. Zarówno politycy koalicji, jak i opozycji krytycznie oceniają ten pomysł. Natomiast niemal wszyscy - z wyjątkiem Samoobrony - przychylnie patrzą na propozycję zakazu sprawowania mandatu przez osoby skazane prawomocnym wyrokiem sądu.
04.04.2007 | aktual.: 04.04.2007 19:22
PO zaproponowała usunięcie z konstytucji art. 105 mówiącego o immunitecie, z wyjątkiem przepisu, który mówi, że poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu. Poseł PiS Karol Karski uważa, że ta propozycja jest kuriozalna. Co to za propozycja, że zniesiemy immunitet, ale na aresztowanie (posła) będzie potrzebna zgoda Sejmu. To karykatura zniesienia immunitetu - powiedział poseł PiS. Według niego, takie rozwiązanie nie funkcjonuje w żadnym ze znanych systemów prawnych.
Poseł przypomniał, że PiS proponuje, by immunitet chronił parlamentarzystę tylko w sprawach związanych z jego pracą, co - według Karskiego - jest dobrym rozwiązaniem. Projekt w tej sprawie PiS jeszcze w kwietniu ma skierować do Sejmu.
PO zaproponowała też w środę, by Sejm po Wielkanocy rozpatrzył jej projekt, złożony w grudniu 2006 r., dotyczący zakazu sprawowania funkcji państwowych oraz mandatu posła i senatora przez przestępców skazanych prawomocnym wyrokiem. Karski ocenił, że jest to "wątek ciekawy".
PiS zapowiedział w tym tygodniu, że wraz z projektem dotyczącym ograniczenia immunitetu zostanie przedstawiona propozycja wprowadzenia zakazu kandydowania do Sejmu i Senatu dla osób skazanych prawomocnym wyrokiem sądu.
Z kolei SLD zgodzi się na zniesienie immunitetu pod trzema warunkami - powiedział szef klubu Sojuszu Jerzy Szmajdziński. Po pierwsze odpolitycznienie, odpartyjnienie prokuratury, rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości oraz wprowadzenie kadencyjności na najważniejsze stanowiska w prokuraturze - wyliczał.
Szmajdziński uważa, że bez tych zmian nie da się w sposób właściwy rozstrzygać kwestii immunitetu i jego zakresu. PO może jednak liczyć na poparcie SLD w sprawie zakazu sprawowania mandatu przez osoby z prawomocnym wyrokiem sądu.
Samoobrona nie zgodzi się na pomysł PO dotyczący zakazu sprawowania funkcji państwowych oraz mandatu posła i senatora przez przestępców skazanych prawomocnym wyrokiem - zapowiedział jej rzecznik Mateusz Piskorski.
Osoba, która popełniła jakiś błąd, nie może być definitywnie wykreślana z życia publicznego. Nie można przesądzać jedną zmianą w konstytucji o losie człowieka na całe życie - ocenił Piksorski. Jak dodał, sądy wydają też niekiedy "wątpliwe" wyroki w kwestii działalności politycznej posła. Zdaniem Piskorskiego, taka zmiana konstytucji może być wygodnym sposobem eliminowania przeciwników politycznych z życia publicznego.
Również propozycja dotycząca zniesienia immunitetu nie znalazła uznania w Samoobronie. Piskorski ocenił, że propozycja ta idzie zbyt daleko. To może być pretekst do nękania polityków opozycji. Może kogoś nadejść pokusa, aby naginać zasady demokratycznego państwa prawa - ocenił.
Wiceszef PSL Jan Bury PSL powiedział, że jego partia popiera pomysł PO dotyczący zakazu sprawowania funkcji państwowych oraz mandatu posła i senatora przez przestępców skazanych prawomocnym wyrokiem.
To dobre rozwiązanie, osoba skazana prawomocnym wyrokiem nie może być reprezentantem narodu. Tylko szkoda, że prawo nie działa wstecz i obecni skazani, po przyjęciu tej zmiany dalej będą parlamentarzystami - powiedział Bury.
Ludowcy przeciwni są jednak całkowitemu zniesieniu immunitetu. Immunitet to nie wymysł PO, ani PiS tylko demokratycznego państwa prawa. Immunitet ma chronić niezależność parlamentarzysty i jej potrzebny, szczególnie obecnie przy dużym upolitycznieniu prokuratury - ocenił Bury.
Również LPR opowiada się za wprowadzeniem zakazu pełnienia mandatu poselskiego przez osoby skazane prawomocnym wyrokiem. Jednak - jak powiedział poseł Ligi Robert Strąk - należy się zastanowić nad sformułowaniem takiego przepisu, aby dotyczył on tylko skazanych prawomocnym wyrokiem za określone przestępstwa umyślne.
Polityk Ligi wstrzemięźliwie odniósł się do pomysłu zniesienia immunitetu. Jego zdaniem, obecne przepisy są dobre - wystarczy tylko "odpowiednia kultura polityczna", by można je było stosować. Strąk jest zdania, że PO zgłaszając ten pomysł chce "zakryć" swoje zeszłotygodniowe głosowanie nad immunitetem posłanki SLD Małgorzaty Ostrowskiej. Również dzięki głosom części posłów PO Ostrowska - podejrzewana przez prokuraturę o wzięcie łapówki od jednego z "baronów" paliwowych - zachowała immunitet.
Obecnie parlamentarzystom przysługują dwa rodzaje immunitetu: materialny i formalny. Materialny obejmuje ochronę przed odpowiedzialnością z tytułu czynności związanych z wykonywaniem mandatu, np. przemówienia, wystąpienia, interpelacje.
Z kolei immunitet formalny chroni przed pociągnięciem do odpowiedzialności z tytułu naruszeń prawa natury karnej. Na ogół krytykowany jest właśnie immunitet formalny. Uchylenie tego immunitetu następuje bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów (231) lub senatorów (51).