Posłanki do Parlamentu Europejskiego zdradzają plany. Będą walczyć o aktywizację bezrobotnych
Działania na rzecz swobodnego przepływu pracowników i usług, działania na rzecz aktywizacji młodych bezrobotnych i równouprawnienia w pracy - takie m.in. zadania stawiają przed sobą posłanki PO do Parlamentu Europejskiego Agnieszka Kozłowska-Rajewicz i Danuta Jazłowiecka.
Posłanki, zasiadające w komisji zatrudnienia i praw socjalnych w PE, mówiły na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie o swoich zadaniach na tę kadencję.
Jazłowiecka poinformował, że komisja, w której zasiada zajmuje się m.in. kwestiami przepływu pracowników i usług, koordynacją systemu zabezpieczeń społecznych, inicjatywą EURES - oferującą m.in. doradztwo zawodowe oraz problemami równouprawnienia w pracy.
Jak powiedziała, jej szczególną troską jest problem dyrektywy wdrożeniowej, która ma poprawić ochronę praw pracowników delegowanych, czyli wyjeżdżających tymczasowo za granicę w ramach swojej umowy o pracę z dotychczasowym pracodawcą.
Według Jazłowieckiej w tym przypadku nie chodzi ani o tzw. drenaż mózgów - gdy wykwalifikowani pracownicy wyjeżdżają za granicę, ani o "wypychanie" pracowników, którzy nie mogą znaleźć pracy w swoim kraju. Europosłanka podkreśliła, że zauważyła niepokojącą tendencję, szczególnie wśród konserwatywnych polityków w UE, by hamować i utrudniać delegowanie, które - jej zdaniem - przyczynia się do wzrostu mobilności Europejczyków oraz wymiany doświadczeń.
Tymczasem właśnie wymiana doświadczeń - zaznaczyła Jazłowiecka - powinna być szczególnie wspierana. Dlatego, dodała, środki przeznaczane na nieskuteczne szkolenia oraz programy, w ramach których państwo miałoby zapewniać szkolenia lub zatrudnienie dla absolwentów, warto przeznaczyć na program wymiany studenckiej Erasmus.
Jazłowiecka zaznaczyła, że do zadań jej komisji należy też przegląd Strategii Europa 2020, przygotowanie europejskiej platformy dotyczącej usprawnienia współpracy na rzecz likwidacji pracy nierejestrowaniu - czyli "na czarno".
O próbach zapobiegania pracy "na czarno" oraz aktywizacji młodych bezrobotnych mówiła Kozłowska-Rajewicz. Według niej, w Europie jest ponad 5,5 mln zarejestrowanych bezrobotnych i ok. 2, 5 mln - niezarejestrowanych. Dla nich - szczególnie tych, którzy się nie uczą - mają być przeznaczone środki na tzw. gwarancje dla młodzieży, gdy państwo jest zobowiązane po czterech miesiącach od ukończenia edukacji zapewnić propozycję pracy lub stażu. Na ten cel w latach 2014-2015 ma być przeznaczone 6 mld euro. Taki system, zdaniem Kozłowskiej-Rajewicz, sprawdził się w Finlandii.
Według europosłanki, walka z pracą nierejestrowaną ma polegać przede wszystkim na zachęcaniu do rejestrowania pracowników i stworzenia pracodawcom możliwie jak najprostszego systemu biurokratycznego, aby praca legalna nie wiązała się z "papierkologią". Podkreśliła, że do współpracy w ramach platformy będą zaproszeni także pracownicy urzędów skarbowych.
Chodzi o to, by nie wywoływać strachu, tylko zaufanie - podkreśliła Kozłowska-Rajewicz.
Pytana o to, jak ocenia pomysły na wprowadzenie płacy minimalnej w UE, Kozłowska Rajewicz zaznaczyła, że chciałaby wprowadzenia płacy minimalnej w każdym kraju.
Ale nie jednolitej stawki dla całej Unii. To byłoby dla nas zabójcze - oceniła.