PolskaPosłanka Pawłowicz przeprasza dziennikarkę. "Proszę się na mnie nie gniewać"

Posłanka Pawłowicz przeprasza dziennikarkę. "Proszę się na mnie nie gniewać"

Krystyna Pawłowicz zadzwoniła i wystosowała pismo z przeprosinami do reporterki TVN24 Agaty Adamek. W minioną środę posłanka PiS zaatakowała dziennikarkę, mówiąc o manipulacjach, których - według Pawłowicz - dokonywała.

Posłanka Pawłowicz przeprasza dziennikarkę. "Proszę się na mnie nie gniewać"
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński

21.12.2014 | aktual.: 21.12.2014 10:58

"Pani Redaktor, zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i przyznam, że nie czułabym się dobrze mając w pamięci zbyt ostre słowa, którymi do Pani niedawno się zwróciłam. Proszę mi wybaczyć i nie gniewać się już na mnie. Życzę Pani udanych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i całego następnego roku" - napisała Pawłowicz.

W środę przechodząca sejmowym korytarzem Krystyna Pawłowicz zatrzymała się na widok Agaty Adamek. - Dlaczego pani przezywa mnie w swoich komentarzach? - zapytała. - Przeczytała pani mój tekst o tym, że władza, która jest zdobywana przy fałszowanych wyborach, nie ma legitymacji. Zapytała pani poszczególnych posłów, a na koniec mówi pani, że można to nazwać idiotyzmem - mówiła do dziennikarki Pawłowicz.

Reporterka zaprzeczała, ale posłanka nie dawała za wygraną. Nazwała Agatę Adamek "kłamczuchą", potem "idiotką".

Okazało się potem, że Pawłowicz przypisała reporterce słowa wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna. Na antenie TVN24 Neumann, komentując oskarżenia polityków p fałszerstwa podczas wyborów samorządowych, mówił, że "radni PiS, którzy przyjęli mandaty, powinni je z obrzydzeniem odrzucić", bo oznacza to, że brali udział w fałszerstwie. - To jest idiotyzm po prostu - stwierdził.

Dziennikarka TVN24 przytaczała te wypowiedzi, rozmawiając z politykami. Posłanka Pawłowicz najprawdopodobniej zwróciła uwagę na słowa Agaty Adamek na antenie: - Gdy zapytać innych polityków spoza Prawa i Sprawiedliwości jak rozumieją zachętę Jarosława Kaczyńskiego do przyjazdu do Warszawy na marsz 13 grudnia, i jak rozumieć słowa Krystyny Pawłowicz, padają różne oceny, m.in. pojawia się słowo i określenie rzadko spotykane w bardzo barwnym i tak języku politycznym polskiego parlamentu, a mianowicie słowo: idiotyzm - mówiła Adamek.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (938)