Posiedzenie zarządu krajowego PO - odwołane
Planowane na poniedziałek posiedzenie
zarządu krajowego Platformy Obywatelskiej nie odbyło się. Wiceszef
PO Bronisław Komorowski powiedział, że posiedzenie zarządu
odwołano ze względu na sytuację "zdrowotno-rodzinną" szefa
Platformy Donalda Tuska.
Obrady zarządu miały być poświęcone m.in. sprawie poparcia przez Jana Rokitę w II turze wyborów samorządowych kandydata PiS na prezydenta Krakowa Ryszarda Terleckiego.
We wtorek klub parlamentarny PO ma wybrać nowego przewodniczącego. Jednak jeśli Tusk nie przyjedzie do Warszawy, wybory szefa klubu zostaną przełożone na inny termin.
Pytany o kandydatów na stanowisko szefa klubu, Komorowski powiedział, że w klubie mówi się o wiceszefie klubu Zbigniewie Chlebowskim, ale zastrzegł, że sprawa będzie omawiana przez zarząd i klub Platformy. Parlamentarzyści Platformy w rozmowach wymieniają też nazwisko posła Bogdana Zdrojewskiego.
Po popołudniowym posiedzeniu prezydium klubu Chlebowski powiedział, że zdecydował się kandydować na szefa klubu PO. Pytany, czy będzie miał kontrkandydatów powiedział, że "wydaje się, iż jego kandydatura jest najpoważniejsza".
Komorowski pytano też, czy Rokita jest "wypychany" z PO. Odparł, że Rokita był "nęcony" przez premiera Jarosława Kaczyńskiego i PiS do wyjścia z PO, m.in. sugestiami o możliwości objęcia przez niego teki ministerialnej. Była próba robienia jakichś ruchów kosztem PO, ale też kosztem osobistego autorytetu Jana Rokity - ocenił.
Komorowski powiedział, że cieszy się z deklaracji Rokity, iż nie ma on zamiaru odchodzić z PO. Tak powinien się zachowywać rasowy polityk, który dźwiga odpowiedzialność także za własne dzieło, jakim jest PO - powiedział Komorowski.
Zdaniem Komorowskiego, nie można interpretować kwestii obsady szefa klubu Platformy w kontekście "wypychania" Rokity z partii. Jeśli Jan Rokita zdecyduje się zgłosić swoją kandydaturę, to albo wygra albo przegra, ale nie będzie to efektem "wypychania" go z partii- ocenił.
Komorowski dodał, że dzisiaj sprawa Rokity nie jest już najważniejszą w partii. W Platformie jest miejsce dla Jana Rokity, widać on sam tego miejsca chce, więc myślę, że można zdjąć z agendy spekulacje na temat tego, czy Rokita odejdzie, czy przyjmie tekę rządową - powiedział.