ŚwiatPosiedzenie NATO przypominało "spotkanie grupy młodzików"

Posiedzenie NATO przypominało "spotkanie grupy młodzików"

Niemiecka prasa krytycznie oceniła stanowisko NATO w sprawie konfliktu rosyjsko-gruzińskiego. Jak pisze "Sueddeutsche Zeitung", sojusz uniósł w górę pięść, ale nie wypowiedział wojny.

Wtorkowe posiedzenie ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli było, zdaniem komentatorów z "SZ", zgromadzeniem dystyngowanych dyplomatów, które przypominało spotkanie grupy młodzików, którzy poczuli się wyzwani na pojedynek przez rywalizującego z nią herszta.

"Niektórzy członkowie (sojuszu) kipią ze złości na Rosję. Inni próbują ich uspokoić, wiedząc, że środki działania są ograniczone i tak czy owak ciągle stają w poprzek drogi swemu silnemu przeciwnikowi. Zachód nie może pozwolić sobie na wszystko, ale nie może też sam się blokować (...) Musi zostawić sobie możliwość rozsądnej współpracy z Rosją" - ocenia "Sueddeutsche Zeitung"

Według dziennika "Financial Times Deutschland", "mało imponujący" wynik spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO jest dowodem tego, że sojusz dopiero teraz zaczyna zastanawiać się nad swoim stanowiskiem wobec Rosji.

"Wprawdzie nowi członkowie (NATO) jak Polska albo państwa bałtyckie od dawna wskazywały, że we wzmocnionym przez dochody z eksportu mocarstwie odżywają imperialne tendencje. Ale na Zachodzie mało kto brał te ostrzeżenia poważnie. Wraz z końcem Związku Sowieckiego problem Rosji wydawał się odłożony ad acta. A z tych, którzy w to wątpili śmiano się jako z przewrażliwionych na punkcie historii" - pisze dziennik.

Według "FTD" zgoda Polski i Czech na rozmieszczenie na ich terytoriach części amerykańskiej tarczy antyrakietowej jest konsekwencją tego, że kraje te nie ufają gwarancjom bezpieczeństwa dawanym przez NATO.

Sojusz musi wyznaczyć Moskwie czerwona linię i wiedzieć, jak zapobiec temu, by linia ta nie została przekroczona, ocenia dziennik.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)