PolskaPosiadacze kredytów złotowych liczą straty

Posiadacze kredytów złotowych liczą straty

Kto rok temu zdecydował się na kredyt we frankach szwajcarskich zyskał kilka tysięcy złotych. O tyle więcej musiałby zapłacić odsetek, gdyby wybrał płatności w złotówkach - pisze "Życie Warszawy".

07.08.2007 | aktual.: 07.08.2007 06:50

Już ponad rok funkcjonuje Rekomendacja S wydana przez Komisję Nadzoru Bankowego ograniczająca dostęp do kredytów walutowych. Aby je otrzymać, banki wyliczają zdolność kredytową tak, jakby klient zadłużał się w złotówkach. Ale to nie wystarcza. Kredytobiorca musi mieć zdolność spłaty kredytu wyższego od deklarowanego o 20%.

"ŻW" zaznacza, ze nowe zasady odstraszyły wiele osób od pożyczek we frankach. Potwierdzają to dane Expandera - pośrednika finansowego. - W ostatnim roku obniżyła się popularność kredytów we frankach szwajcarskich. Ich udział w ogólnej liczbie udzielonych kredytów hipotecznych spadł z 89,4% w styczniu 2006 r. do 77,5% w maju 2007 r. - podaje Expander. Na całym rynku nowo udzielane kredyty w złotówkach stanowią już ponad połowę wszystkich pożyczek hipotecznych. A w najlepszym okresie udział kredytów walutowych wynosił 90%.

Spadek zainteresowania jest efektem nagłośnienia przez nadzór bankowy i same banki ryzyka walutowego, jaki wiąże się z pożyczkami w walutach obcych. Swoje zrobiła także informacja o rosnących w Szwajcarii stopach procentowych.

Tymczasem odwrócenie się od franka, mocno odbiło się na kieszeniach pożyczkobiorców. To zasługa umocnienia się krajowej waluty względem franka a także podwyżek stóp procentowych, które dosięgnęły również Polskę. Od końca czerwca do 6 sierpnia br. złoty umocnił się wobec franka o 11,2%, a wobec euro o 6,4%. To zniwelowało efekt podwyżek szwajcarskich stóp procentowych. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)