Trwa ładowanie...
d36k4nc
26-05-2011 12:00

Poseł zaatakowany przez ochronę - PiS żąda wyjaśnień

Gdańska policja nie dostała żadnego zgłoszenia dotyczącego naruszenia prawa przez ochroniarzy w trakcie incydentu podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod Europejskie Centrum Solidarności - poinformował wiceszef MSWiA Zbigniew Sosnowski. W trakcie uroczystości manifestujący próbowali sforsować odgradzające teren barierki. Wtedy ochrona wynajęta przez organizatora czyli władze miasta, użyła gazu pieprzowego.

d36k4nc
d36k4nc

Wiceminister odpowiadał na pytania posłów PiS w sprawie incydentu podczas manifestacji zorganizowanej przez Grupę Inicjatywną "Nic o nas, bez nas". Wśród protestujących znalazło się też kilku posłów PiS (którzy manifestowali przeciwko nominacji na dyrektora ECS Basila Kerskiego), w tym jeden z zadających pytanie Andrzej Jaworski.

Posłowie PiS dopytywali Sosnowskiego o to "kto wydawał rozkaz prześladowania osób, które mają negatywny stosunek do obecnych władz" oraz czy zostały wszczęte jakiekolwiek postępowania związane "z nadużyciem władzy".

Sosnowski wyjaśniał, że organizatorzy manifestacji w Gdańsku byli poinformowani, iż miejsce, w którym ją zaplanowali - pl. Solidarności - będzie wyłączone z ruchu podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego. Dodał, że zaproponowana został im "alternatywna trasa przemarszu".

Wiceminister podkreślił też, że na zabezpieczonym po incydencie nagraniu z monitoringu nie widać, by poseł Jaworski informował ochronę lub służby, że jest posłem.

d36k4nc

- Ok. godz. 12, na wysokości Muzeum Wolności, uczestnicy manifestacji zatrzymali się przy zabezpieczających barierkach. W związku z nawoływaniem organizatora do ich sforsowania, dowodzący oddziałami policji skoncentrował funkcjonariuszy za linią zabezpieczeń (...). Przedstawiciel prezydenta miasta poinformował zgromadzonych, że w przypadku naruszenia przez nich ładu i porządku, zgromadzenia zostanie rozwiązane. Pomimo tego manifestujący próbowali dwukrotnie sforsować barierki - mówił Sosnowski. Jak dodał, wtedy zaczęli interweniować ochroniarze i użyli m.in. gazu pieprzowego.

Wiceminister poinformował również, że po incydencie sprawdzono, czy ochroniarze nie byli pod wpływem alkoholu, badanie wykazało, że są trzeźwi. W wyniku zajścia - jak dodał - jedna osoba miała podrażnione gazem oczy i przewieziono ją do szpitala.

Sosnowski zapewnił także, że jak dotąd do żadnej jednostki gdańskiej policji nie wpłynęło zgłoszenie o przekroczeniu w tej sprawie prawa przez ochroniarzy. Wyjaśnił, że nie toczą się też żadne postępowania dyscyplinarne wobec nich, żadna z osób nie złożyła zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Dodał, że obecnie trwa analiza nagrań i sprawdzane jest czy doszło do przekroczenia prawa przez uczestników manifestacji.

Tuż po incydencie PiS przesłało oświadczenie, w którym zapowiedziało, że będzie domagać się wyjaśnień w tej sprawie od marszałka sejmu i szefa MSWiA. W oświadczeniu rzecznik klubu PiS Adam Hofman napisał, że Jaworski został zaatakowany, mimo iż zgromadzeni wiedzieli, że jest posłem i "powinien być traktowany z należytym szacunkiem".

d36k4nc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d36k4nc
Więcej tematów