PolskaPoseł Wassermann przeprasza Jolantę Kwaśniewską

Poseł Wassermann przeprasza Jolantę Kwaśniewską

Podczas uroczystego obiadu u metropolity
krakowskiego arcybiskupa Stanisława Dziwisza poseł PiS przeprosił
Jolantę Kwaśniewską za swoje zachowanie podczas przesłuchania
przed komisją śledczą ds. Orlenu. Nakłonił go do tego Lech
Kaczyński - pisze "Gazeta Wyborcza".

17.10.2005 | aktual.: 17.10.2005 12:00

Wassermann był wśród gości zaproszonych przez arcybiskupa po mszy w Łagiewnikach na obiad. Obok kardynałów i biskupów byli na nim prezydent Kwaśniewski z żoną oraz obaj kandydaci na prezydenta - Donald Tusk i Lech Kaczyński oraz prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Po obiedzie poseł Wasserman pojednał się z prezydentową.

Wyraził żal z powodu przykrości, których doznała podczas przesłuchań w orlenowskiej komisji - powiedział "Gazecie Wyborczej" jeden z gości arcybiskupa. Potem uścisnęli sobie dłonie, a abp Dziwisz skomentował to z uśmiechem, że "w Łagiewnikach dzieją się dobre rzeczy i zdarzają się cuda".

Informację o przeprosinach Wassermanna potwierdził Lech Kaczyński: Prosiłem posła Wassermanna, by skłonił się przed panią prezydentową, ponieważ moim zdaniem jej przesłuchanie przed komisją ds. Orlenu nie uwzględniało nie tylko tego, że przesłuchiwana jest pierwsza dama, ale w ogóle dama - powiedział "Gazecie Wyborczej" Kaczyński.

Chciałbym, żebyśmy nie włączali swoich żon, matek i córek w walki między politykami - dodał kandydat na prezydenta, podkreślając, że ustępujący prezydent Kwaśniewski pozostaje jego politycznym przeciwnikiem, ale "czym innym jest kwestia uprzejmości wobec dam i zachowania pewnych zasad".

"Gazeta Wyborcza" przypomina, że poseł Wassermann był wiceprzewodniczącym komisji, która bardzo szybko włączyła w aferę Orlenu dobroczynną fundację żony prezydenta "Porozumienie bez Barier". Zażądała wszelkich dokumentów, a gdy fundacja odmówiła, posłowie zawiadomili prokuraturę. Z komisji padały insynuacje, że na konta fundacji mogły przepływać pieniądze mafii, a Jolanta Kwaśniewska była gościem mafijnej spółki BGM, która wpłacała na fundację pieniądze.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)