Poseł Sonik protestuje przeciw łamaniu praw na Kubie
Poseł do Parlamentu Europejskiego Bogusław Sonik (PO), który został zawrócony z Kuby, w liście do ambasadora tego kraju w Polsce protestuje przeciw łamaniu przez władze kubańskie podstawowych praw i wolności obywatelskich.
20.05.2005 | aktual.: 20.05.2005 17:24
Sonika oraz innego eurodeputowanego Platformy Obywatelskiej Jacka Protasiewicza nie wpuszczono na Kubę, gdzie mieli spotkać się z kubańską opozycją i wziąć udział w piątkowym zjeździe na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego.
Sonik żąda też udzielenia natychmiastowych wyjaśnień w związku z ostatnimi zatrzymaniami obywateli polskich przebywających na Kubie.
"Pamiętając o polskich doświadczeniach historycznych, solidaryzuję się z Kubańczykami, którzy broniąc wolności obywatelskich i praw człowieka, dążą do demokratyzacji życia w ich kraju. Nie mamy prawa zapomnieć i nie zapomnimy o wszystkich więzionych i prześladowanych" - napisał eurodeputowany w liście do ambasadora Kuby.
Jak podkreślił Sonik, nadal będzie on próbował dostać się na Kubę, aby wesprzeć tamtejszych opozycjonistów. To trzeba kontynuować. Jest inicjatywa, aby w przyszłym miesiącu na Kubę pojechała oficjalna delegacja posłów Parlamentu Europejskiego i będę próbował wyjechać tam w jej składzie - zapowiedział.
W czwartek w nocy zostali zatrzymani na Kubie trzej polscy dziennikarze: Jerzy Jurecki z "Tygodnika Podhalańskiego", Seweryn Blumsztajn, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" w Krakowie, oraz Wojciech Rogacin z "Newsweek Polska". Oni także przybyli na Kubę na zjazd tamtejszej opozycji.