Poseł SLD: niech premier przeprosi za "hołotę"!
Dolnośląski poseł SLD Janusz Krasoń żąda od premiera Jarosława Kaczyńskiego przeprosin za jego niedawną wypowiedź, że socjalizm to był ustrój hołoty, dla hołoty.
07.03.2007 18:15
Premier na poniedziałkowej konferencji prasowej, pytany o ocenę wyemitowanego w niemieckiej telewizji filmu o losach Niemców uciekających w 1945 roku z Prus Wschodnich przed Armią Czerwoną, powiedział m.in., że historia Polski, jak każdego narodu, nie jest idealna. Mieliśmy bohaterów, mieliśmy i hołotę, to jest zupełnie oczywiste. Po 1945 roku ta hołota mogła tryumfować. Socjalizm to był ustrój hołoty, dla hołoty, można powiedzieć - mówił Jarosław Kaczyński.
"Można toczyć obiektywną debatę na temat najnowszej historii Polski, można się spierać o jej ocenę i interpretację, ale nie wolno ubliżać Polakom i poniżać ich godności. Wypowiedź przywódcy PiS to obelga cynicznie rzucona w twarz ludziom nie godzącym się na przekreślenie i ordynarne zakłamywanie dorobku ich życia oraz historii, którą współtworzyli" - napisał w oświadczeniu dolnośląski poseł SLD.
Krasoń dodał, że hołotą określa się potocznie ludzi ordynarnych, nie przestrzegających norm, pozbawionych gustu i niewiele wartych. "Kokietując skrajnie prawicowe środowiska Jarosław Kaczyński ubliżył ludziom, którzy uczciwie żyli, pracowali i kształcili się w Polsce po 1945 roku. Przekreśla także wysiłek tych wszystkich, którzy podnieśli kraj z powojennych zniszczeń i doprowadzili do ogromnego skoku cywilizacyjnego, przeprowadzili reformę rolną, tworzyli wybitne dzieła kultury, zdobywali tytuły profesorskie i laury sportowe" - napisał polityk.
Krasoń uważa, że postępując w ten sposób premier i jego partia stracą wielu wyborców. Poseł SLD wezwał premiera, w imieniu członków i sympatyków dolnośląskiego SLD, do opamiętania się i złożenia stosownych przeprosin.
We wtorek także przewodniczący klubu SLD Jerzy Szmajdziński skomentował wypowiedź premiera. Jego zdaniem, premier obraził tymi słowami miliony Polaków. Aby to skomentować, trzeba użyć słów, które zrozumie Jarosław Kaczyński. To język, którego używają bracia - "spieprzaj dziadu" - powiedział Szmajdziński.