Pościg za pijanym nastolatkiem w "maluchu"
Jadąc po schodach, trawnikach i wąskich alejkach pijany 17-latek wraz z trójką rówieśników uciekał samochodem swej matki przed ścigającą go policją. Pościg wydarzył się w nocy z wtorku na środę w Złotoryi (Dolnośląskie).
Nastolatek złamał w sumie kilka różnych przepisów - poinformował rzecznik złotoryjskiej policji Marek Odziemek.
Młodemu kierowcy, który wybrał się na rajd "maluchem" matki, zostanie postawionych aż pięć zarzutów: prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i bez uprawnień, czyli prawa jazdy, a także bez wymaganych dokumentów wozu oraz obowiązkowego ubezpieczenia. Kolejny zarzut dotyczy nie zatrzymania się do policyjnej kontroli.
Według relacji policjantów, kierujący "maluchem" zamiast zatrzymać się do kontroli, zaczął szarżować ulicami miasta. Następnie samochód, za którym wszczęto pościg, skierował się poza miasto. Tam auto wylądowało w rowie, a jego pasażerowie i kierowca rozpoczęli ucieczkę.
Policjanci zatrzymali dwóch z nich, w tym 17-letniego kierowcę, który miał w wydychanym powietrzu 1,99 promila alkoholu. Pozostałych dwóch uczestników rajdu również zidentyfikowano, a następnie zatrzymano.
