Pościg za nietrzeźwym kierowcą
Strzelanina towarzyszyła policyjnemu pościgowi za 25-letnim kierowcą w Zielonej Górze. Broni użyła policja. Jak się okazało, mężczyzna był pod wpływem alkoholu, teraz grozi mu kara więzienia - poinformowała rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze Donata Wojnicz.
Sceny jak z sensacyjnego filmu rozegrały się w nocy ze środy na czwartek. Koło północy policyjny patrol chciał zatrzymać kierowcę poloneza w zielonogórskim osiedlu Jędrzychów. Kierowca zignorował polecenia policjantów i zaczął uciekać wąskimi uliczkami w kierunku pobliskiego lasu.
"Jeden z funkcjonariuszy cudem uniknął przejechania, w ostatniej chwili odskoczył przed rozpędzonym samochodem. Policjanci ruszyli w pościg, najpierw oddali strzały ostrzegawcze, potem przestrzelili oponę w polonezie, łącznie padły cztery strzały" - powiedziała Wojnicz.
Po unieruchomieniu samochodu jego kierowca zaczął uciekać do lasu pieszo, jednak szybko został zatrzymany. Okazało się, że ma 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został umieszczony w policyjnym areszcie. Pasażerowie poloneza - żona kierowcy i jego kolega - także będący pod wpływem alkoholu, trafili do izby wytrzeźwień.
"Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie został ranny. Młody człowiek musi liczyć się teraz z konsekwencjami swojego czynu. Może mieć przedstawionych kilka zarzutów, w tym najpoważniejszy - czynną napaść na policjanta" - dodał Wojnicz.