Posąg Zygmunta Augusta zdjęty z Ratusza w Gdańsku
Powodzeniem zakończyła się druga operacja zdejmowania posągu króla Zygmunta Augusta ze znajdującego się na wysokości około 80 metrów szczytu Ratusza Głównego Miasta w Gdańsku. Figura, spełniająca także funkcję wiatromierza, przejdzie konserwację.
23.11.2007 | aktual.: 24.11.2007 10:30
Pierwszą próbę zdjęcia figury podjęto w czwartek, jednak ze względu na awarię elektroniki w dźwigu, akcję trzeba było przełożyć. Do operacji użyto specjalistycznego dźwigu, który z niezbędnym do pracy balastem ważył 140 ton. Sam dźwig waży 70 ton.
Pierwotny posąg Zygmunta Augusta na ratuszu to - jak podkreślają przedstawiciele Muzeum Historycznego Miasta Gdańska - najstarszy pomnik królewski w Polsce. W piątek zdjęto figurę liczącą sobie jedynie 57 lat, oryginał został zniszczony w czasie II wojny światowej. Jak zaznacza Monika Kryger z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska z pierwotnej figury zawieruchę wojenną przetrwały jedynie fragmenty.
Ten mechanizm szwankuje (obracający figurę). Od trzech lat król przestał się obracać /.../ Demontaż figury króla między innymi ma służyć sprawdzeniu i określeniu przyczyn awarii tego mechanizmu i z dużą dozą prawdopodobieństwa wymianie tego mechanizmu na nowy - powiedziała Kryger.
Powojenna figura króla ma nieco ponad 180 cm "wzrostu", a do jego pozłocenia użyto ponad 2 kilogramów złota. Po wojnie król stanął na ratuszowej wieży 7 listopada 1950 roku.
Król jest w dobrym stanie a w najlepszym stanie jest +szpilka+, na której stał. Widać, ze kiedyś takie rzeczy robiono porządnie. Nie wyciągaliśmy go dźwigiem z obawy przed uszkodzeniem starej konstrukcji - powiedział po zjechaniu na dół jeden z alpinistów Bartosz Przystański.
Uzupełnić trzeba będzie na pewno fragmenty pokryte uprzednio złotem. Widać tutaj takie przebarwienia, gdzie go już zabrakło, jest wytarte. Generalnie jednak uważamy, że król nie jest w kiepskiej kondycji - oceniła Monika Kryger.
Pierwszą figurę króla Zygmunta II Augusta ustawiono na ratuszowym hełmie 23 września 1561 roku. Ten najwcześniejszy pomnik królewski w Rzeczpospolitej powstał według projektu Niderlandczyka Dirka Danielsa, a wykonali go gdańscy płatnerze Agacy (Agacjusz) Grabow i Johann Clus.
Zanim znalazł się na szczycie wieży był tam zwykły kurek. Później kiedy gdańszczanie zdobyli się na ten monumentalny gest w stronę władzy królewskiej, królowi przypisano tę dodatkową funkcję. Co prawda złośliwcy twierdzili, że władza królewska jest na tyle chwiejna, na tyle ograniczona w przypadku Gdańska, że przypisanie takiej funkcji królowi było czystą złośliwością - opowiadała Kryger.
Kryger zapytana dlaczego gdańszczanie postanowili w ten sposób uhonorować Zygmunta Augusta zaznaczyła m.in., że istnieją opinie, iż to wcale nie ten władca tkwi na ratuszowej wieży.
Jest też i takie podejrzenie, że to /.../ tylko symboliczny król, który ma symbolizować każdą władzę królewską nad Gdańskiem. Jeżeli jednak uprzemy się, że jest to Zygmunt August a jego fizjonomia zbliżona jest do tej, którą przedstawiają obrazy, to przypochlebił się ten władca naszemu miastu wprowadzając przywilej dla protestantów, który polegał na tym, że mogli oni przyjmować komunię świętą w dwóch postaciach - chleba i wina - wyjaśniła Monika Kryger.
Dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska Adam Koperkiewicz podkreślił, że w dobie reformacji, krwawych wojen religijnych w Europie przywilej taki był znaczącym osiągnięciem.