Porywacze biznesmenów zatrzymani
Czterech mężczyzn, odpowiedzialnych za
porwanie i przetrzymywanie dwóch biznesmenów z Warszawy i
powarszawskich Marek, zatrzymali funkcjonariusze
wydziału do walki z terrorem kryminalnym Komendy Stołecznej Policji.
Jak poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, pierwszy z mężczyzn, Adam K. (właściciel hurtowni z artykułami budowlanymi), został porwany 5 stycznia ze swojej posesji w podwarszawskich Markach. Za wypuszczenie go bandyci zażądali początkowo 100 tys. dolarów. Znęcali się nad nim, bili go. W trakcie negocjacji udało się obniżyć wysokość okupu do 120 tys. zł.
Ostatecznie mężczyzna został wypuszczony przez porywaczy 8 stycznia. Z powodu obrażeń trafił do szpitala.
Drugą ofiarą bandytów był Krzysztof B. - biznesmen z Warszawy. Uprowadzono go 7 stycznia i żądano w zamian za jego uwolnienie miliona złotych okupu.
O drugiej w nocy z niedzieli na poniedziałek policjanci z KSP i antyterroryści z KGP zatrzymali dwóch mężczyzn: 50-letniego Stanisława M. i 40-letniego Romana J., którzy byli zamieszani w porwanie biznesmena z Marek. Według ustaleń policji to właśnie oni m.in. "użyczali" posesji do przetrzymywania porwanego. Kilka godzin później funkcjonariusze uwolnili warszawskiego biznesmena.
Około południa w Warszawie policjanci zatrzymali 32-letniego Mirosława S. i 30-letniego Jarosław Z. Są podejrzewani o udział w obu porwaniach. Według policjantów, mężczyźni należeli do zorganizowanej grupy, wszyscy czterej byli też już wcześniej notowani - m.in. za rozboje.
Policja na razie nie chce ujawniać żadnych szczegółów. Jak poinformowała Kędzierzawska, trwają przesłuchania zatrzymanych mężczyzn.