Trwa ładowanie...
22-01-2004 08:32

Porwany sprzed szkoły

Trzech mężczyzn uprowadziło 11-letniego Michała sprzed szkoły na Klecinie. Dzięki szybkiej akcji, policja zatrzymała porywaczy.

Porwany sprzed szkołyŹródło: SP-GW, fot: Tomasz Hołod
d2hd5vt
d2hd5vt

- Twój syn jest u mnie. Jeżeli chcesz go odzyskać, oddaj 5 tysięcy złotych - usłyszała matka Michała, gdy przyszła odebrać syna ze szkoły. Porywaczami okazali się trzej niedawni sąsiedzi. Wszystkich zatrzymała policja, dziecko jest całe i zdrowe.

Zdarzenie miało miejsce we wtorek, na jaw wyszło wczoraj. Katarzyna P., mama Michała, przyszła odebrać go ze szkoły. Po dłuższym oczekiwaniu na syna, weszła do środka, by go poszukać. Tam dowiedziała się, że Michał już dawno wyszedł. Wtedy do kobiety podszedł 60-letni Wincenty P. Powiedział, że porwał dziecko i oczekuje zwrotu 5 tysięcy zł, które rzekomo kobieta była mu winna.

Matka Michała natychmiast wróciła do szkoły

- Wpadła jak burza. Mówiła, że musi zadzwonić na policję, bo ktoś porwał jej synka - opowiada sekretarka z SP 42. Funkcjonariuszom, którzy udali się do mieszkania Wincentego P., udało się uwolnić dziecko. Zatrzymano tam dwóch mężczyzn. Trzeciego kidnapera ujęto w innym miejscu. Wszystko trwało zaledwie kilka godzin, ale chłopiec bardzo się przestraszył.

Mózgiem przestępstwa był Wincenty P. Pomagało mu dwóch dwudziestokilkulatków - Grzegorz P. i Dominik H. Jak powiedziała nam Beata Tobiasz z biura prasowego policji, porywacze wciągnęli chłopca do samochodu siłą, gdy wychodził ze szkoły.

d2hd5vt

Andrzej Ludwiczek, wicedyrektor SP 42 powiedział nam, że porywacze byli znajomymi rodziny Michała. Do niedawna mieszkali na tym samym podwórku. Ponoć często dochodziło do sąsiedzkich zatargów. Katarzynie P. grozili już wcześniej. Znam jednego z porywaczy. To nasz były uczeń. Na Klecinie wszyscy się znają. A Michał? To chłopiec zagubiony, zaniedbany wychowawczo. Słabo się uczy. Rodzice powinni bardziej się nim opiekować - powiedziała nam Teresa Budzyńska, wychowawczyni IV klasy, do której chodzi porwany chłopiec.

- Jestem zdziwiony. W naszej szkole nigdy do podobnych rzeczy nie dochodziło. Tu nikt nie pali papierosów, nie mamy kłopotów z narkotykami. Teraz na Klecinie jest spokojniej, niż choćby 10 lat temu. Wybudowano wiele nowych budynków, wprowadzili się nowi ludzie - uważa Andrzej Ludwiczek, wicedyrektor SP 42. - Ale wcześniej bywało niebezpiecznie. Podobnie jest w niektórych starych budynkach.

Właśnie w takich kamienicach mieszkają porywacze. Tam też do niedawna mieszkała rodzina uprowadzonego chłopca... SP 42 jest już trzecią szkołą Michała. Rodzice często zmieniali miejsce zamieszkania. Jak się dowiedzieliśmy, jakiś czas temu Katarzyna P. z mężem i synem zwinęli manatki i opuścili wynajmowane mieszkanie. Za wynajem jednak nie zapłacili. Nie pomagały ani prośby, ani groźby. Rodzina Michała zamieszkała gdzieś na Maślicach. Nawet w szkole nie wiedzą dokładnie gdzie.

Wincenty P., aby odzyskać pieniądze, postanowił porwać Michałka. Teraz jemu i jego kompanom grozi nawet 10 lat więzienia.

d2hd5vt

Dwa lata temu też było porwanie

W 2002 r. dwaj Ukraińcy porwali dla okupu współwłaścicielkę wrocławskiej kancelarii radcowskiej. Jej rodzina zapłaciła za uwolnienie 50 tys. euro, ale ostatecznie zakładniczkę odbili policjanci. Ukraińcy wypatrzyli Annę P., gdy robiła zakupy w Galerii Dominikańskiej, a później obserwowali, jak wsiada do drogiego mercedesa. Porwali ją z pobliskiego parkingu i wywieźli do opuszczonego domu na Swojczycach. Przetrzymywali ją przez kilka dni przykutą łańcuchem do rury w łazience. Siostra Anny P., która miała złożyć okup, powiadomiła policję. Porywacze zostali skazani na 7 i 4 lata więzienia. 28 stycznia sąd rozpatrzy ich apelacje.

Marcin Torz (LIC)

d2hd5vt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hd5vt
Więcej tematów