Porwany 15‑latek został uwolniony
150 tys. dolarów okupu zażądali porywacze 15-letniego syna właściciela sklepu w Ciechanowie (Mazowsze). Chłopca uwolniono w czwartek po południu.
Piętnastolatek został porwany we wtorek, kiedy wracał ze szkoły do domu. Nieznani mężczyźni obezwładnili go i wciągnęli do samochodu. Według informacji ze źródeł zbliżonych do policyjnych, porywacze kilka godzin później zadzwonili do rodziny, żądając 150 tys. dolarów za uwolnienia chłopca. Podali szczegółowe instrukcje. Pieniądze zapakowane w foliową torbę rodzice mieli zostawić w czwartek, na jednej z pobliskich stacji benzynowych.
"Działania policjantów z komendy wojewódzkiej i powiatowej w Ciechanowie oraz współdziałanie z detektywem Krzysztofem Rutkowskim doprowadziły do takiego finału, że porywacze stracili rozeznanie w sytuacji, pogubili się i uwolnili chłopaka" - powiedział w czwartek rzecznik mazowieckiej policji, komisarz Tadeusz Kaczmarek.
Porywaczom nie udało się też zabrać okupu. W czwartek wieczorem 15-latek był przesłuchiwany. Policja szuka sprawców uprowadzenia.