ŚwiatPorwanie Polaka w Pakistanie może mieć charakter polityczny

Porwanie Polaka w Pakistanie może mieć charakter polityczny

Zdaniem arabisty prof. Janusza Daneckiego
porwanie polskiego inżyniera w Pakistanie może mieć charakter
polityczny. Według niego, porwanie dla okupu nie spowodowałoby
tylu ofiar.

28.09.2008 | aktual.: 28.09.2008 14:16

Pakistańska policja poinformowała w niedzielę, że polski inżynier został uprowadzony przez uzbrojonych napastników, a dwaj kierowcy i ochroniarz, którzy z nim jechali zostali zastrzeleni. Do ataku doszło w okolicy wsi Pind Sultani, w okręgu Atak na północy Pakistanu.

Gdyby porywacze działali wyłącznie dla pieniędzy nie zabijaliby ochroniarzy - powiedział Danecki. Zaznaczył, że obecnie "musimy czekać, aż ktoś się do tego porwania przyzna".

Trudno powiedzieć czego zażądają porywacze, ale mieliśmy już takie sytuacje, w których żądano np. wycofania wojsk polskich - powiedział profesor.

Podkreślił, że niedaleko jest granica z Afganistanem - gdzie służy obecnie trzecia zmiana polskiego kontyngentu wojskowego - co może dodatkowo wskazywać na to, że żądania porywaczy będą polityczne.

W ocenie arabisty, żądania o politycznym charakterze mogą też być skierowane do rządu pakistańskiego.

W Pakistanie jest obecnie bardzo napięta sytuacja w związku z nowym prezydentem, który jest proamerykański, co się nie podoba siłom ekstremistycznym - tłumaczył profesor.

Danecki podkreślił, że "ważna tutaj jest współpraca między polskim a pakistańskim MSZ". Dodał, że sceptycznie ocenia pojawiający się w mediach pomysł wysłania polskich służb specjalnych.

Nie wiem czy w naszych służbach specjalnych są tacy ludzie, którzy orientowaliby się w tamtym terenie, one mogłyby jedynie współdziałać z siłami pakistańskimi - mówił Danecki.

Podkreślił, że nie przypomina sobie, żeby w ostatnim czasie w Pakistanie dochodziło do porwań. Ostatnio mieliśmy w Egipcie coś podobnego, gdzie porwano grupę turystów, ale z tą różnicą, że Pakistan jest trudniejszym terenem jeśli chodzi o możliwości odbicia porwanego - powiedział Danecki.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)