Poruszająca deklaracja weterana. 95‑latek do końca chce bronić dobrego imienia AK
Ma 95 lat, ostatnie pięć poświecił obronie dobrego imienia Armii Krajowej. Kpt. Zbigniew Radłowski czeka na wyrok w sprawie serialu emitowanego w niemieckiej telewizji, który uderza w żołnierzy AK. - Od sprawności sądu apelacyjnego zależy, czy dożyję - mówi.
Karol Tendera, były więzień Auschwitz, walczył z telewizją ZDF o dobre imię żołnierzy Armii Krajowej. Zmarł, ale, jak podaje tvp.info, na placu boju pozostał 95-letni kpt. Zbigniew Radłowski, weteran AK.
Do redakcji przesłał oświadczenie: "Od sprawności sądu apelacyjnego zależy, czy dożyję ogłoszenia prawomocnego wyroku. Chcę nadmienić, że jestem w sędziwym wieku i z tego również ostatnie pięć lat poświęciłem obronie dobrego imienia Armii Krajowej".
Domaga się prawa do należytej pamięci i godności, które telewizja ZDF w serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" ma naruszać. Podobnie jak publikacje o "polskich obozach zagłady".
Przypomnijmy, że pod koniec 2018 roku krakowski sąd zdecydował, że niemiecki nadawca publiczny ma opublikować przeprosiny za sceny w serialu, w których żołnierze AK są przedstawieni jako "banda zbirów i antysemitów". Przeprosiny mają być wyemitowane w Telewizji Polskiej i ZDF. Co więcej, przed każdą emisją serialu powinny pojawić się informacje: postaci są fikcyjne, Polacy w czasie II wojny światowej pomagali Żydom, Niemcy okupowali Polskę.
Wniesiono jednak apelację. Wciąż nie wyznaczono terminu. - Długo żyłem, wiele przeżyłem, ale żadne z moich dotychczasowych doświadczeń nie przygotowało mnie na tę sytuację - na konieczność walki o prawdę historyczną w sądach, kilkadziesiąt lat po zakończeniu II wojny światowej - mówił kpt. Radłowski po ogłoszeniu decyzji sądu pierwszej instancji.
Źródło: tvp.info
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl