Portfel Krauzego skurczył się o ponad 500 mln zł
Z prokuraturą nie ma żartów. Inwestorzy wzięli to sobie do serca i gwałtownie wyprzedawali akcje spółek Ryszarda Krauzego - podaje "Puls Biznesu".
31.08.2007 | aktual.: 31.08.2007 09:28
Tylko jedna z firm kontrolowanych przez Krauzego zakończyła wczorajszą sesję na plusie: Asseco Slovakia (+0,66%). Inne traciły. Najwięcej Petrolinvest - akcje potaniały o blisko 20%. Polnord - prawie 14%. Średnio wartość giełdowego majątku inwestora (Prokomu, Biotonu, Polnordu, Petrolinvestu, i Pol-Aquy) stopniała o 12,52%, czyli ponad 0,5 mld zł.
Zawirowanie polityczne wokół Ryszarda Krauzego wpływa na notowania wszystkich spółek, w które inwestor jest zaangażowany, bezpośrednio lub pośrednio (przez Prokom Software i Prokom Investments). To on podejmuje strategiczne decyzje. Dlatego negatywne informacje, sugerujące, że inwestor może zostać zatrzymany, owocowały gwałtownym spadkiem kursu. Co dalej? Opinie są różne.
Wczorajsze zachowanie kursów spółek, w których udziały ma Ryszard Krauze, świadczy o niepokoju inwestorów. Najwyraźniej rynek zakłada negatywny wpływ ostatnich wydarzeń na dalsze działanie tych firm. Ewentualne zatrzymanie Ryszarda Krauzego odbije się niekorzystnie na wizerunku jego spółek. To z kolei będzie się wiązało z dalszą ich przeceną - uważa Rafał Salwa, niezależny analityk.
Optymistą jest Dariusz Nawrot, analityk BM BPH. Sądzę, że spadki kursów nie pogłębią się na kolejnych sesjach. Skala wczorajszej przeceny nie jest uzasadniona i ma wyłącznie charakter emocjonalny - uspokaja analityk. Obserwatorzy rynku są zgodni, że kłopoty Ryszarda Krauzego najbardziej odczują akcjonariusze Petrolinvestu. (PAP)