Port lotniczy za miliardy
Za pół roku powinniśmy dowiedzieć się, gdzie
powstanie nowe międzynarodowe lotnisko, obsługujące Warszawę i
Łódź. Jego budowa to jednak odległa perspektywa - twierdzi
"Rzeczpospolita".
12.05.2005 | aktual.: 12.05.2005 07:13
W czwartek ma być podpisana umowa między Urzędem Lotnictwa Cywilnego i hiszpańską firmą INECO, która przygotuje analizę miejsc lokalizacji Centralnego Portu Lotniczego, obsługującego ruch lotniczy z Warszawy i Łodzi. Prace zostaną sfinansowane z grantu w wysokości 550 tys. euro, przyznanego przez rząd hiszpański.
Zgodnie z założeniami za kilka, kilkanaście lat ma powstać w Polsce lotnisko zdolne do obsłużenia 70 mln pasażerów rocznie. To o kilka milionów więcej niż obsłużyło w ub.r. londyńskie Heathrow - największy port w Europie.
Hiszpanie mają pół roku na prace analityczne. "Rzeczpospolita" twierdzi, że wezmą pod uwagę sześć lokalizacji, o których w Polsce mówi się już od pewnego czasu. Gazeta przypomina, że zespół polskiego Ministerstwa Infrastruktury uznał Modlin i Mszczonów za najlepsze dwa miejsca na nowe lotnisko. Na kolejnych pozycjach znalazły się Sochaczew i Babsk, a zdyskwalifikowane zostały Radom i Wołomin.
Niektórzy przedstawiciele środowiska lotniczego uważają, że Babsk i Sochaczew pojawiły się w zestawieniu dlatego, że położone w tych okolicach grunty należą do prominentnych osób. W Babsku właścicielem ziemi jest Jan Kulczyk, w Sochaczewie Zbigniew Komorowski - polityk PSL i założyciel Bakomy. (PAP)