Porozumienie w "Silesii"
Górnicy z kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach, którzy od dziewięciu dni prowadzili pod ziemią protest, zawarli porozumienie z zarządem Kompanii Węglowej SA i przerwali akcję.
W porozumieniu Kompania Węglowa spełniła najważniejszy postulat blisko 300 protestujących z "Silesii" - zapewniła, że w latach 2003-2006 ich kopalnia nie będzie zamknięta. Firma nie wyciągnie też konsekwencji prawnych wobec uczestników protestu. Straty w wydobyciu węgla mają być nadrobione do końca roku.
Mimo porozumienia w "Silesii", górnicza "Solidarność", która od poniedziałku prowadzi akcje protestacyjne w blisko 20 innych kopalniach, nie zamierza ich przerywać. Związkowcy domagają się, aby pozostałe kopalnie otrzymały podobne gwarancje jak "Silesia". "S" chce też skutecznej ochrony polskiego rynku węgla oraz rozwiązania problemu zadłużenia górnictwa.
"Jeżeli zarząd Kompanii Węglowej mógł podpisać porozumienie, że kopalnia 'Silesia' nie będzie likwidowana do roku 2006 - i to dobrze - to takich samych gwarancji będziemy domagać się od właściciela, tzn. ministerstwa gospodarki w stosunku do wszystkich kopalń, lub minimum od zarządu Kompanii Węglowej, odnośnie kopalń należących do niej" - powiedział obecny w "Silesii" szef "S" w Kompanii, Dominik Kolorz.
Według Kompanii Węglowej po przerwaniu protestu w "Silesii" w kilkunastu należących do firmy kopalniach protestuje jeszcze niespełna 200 związkowców. Według "Solidarności" jest ich ok. dwukrotnie więcej. Akcja nie utrudnia pracy żadnej z kilkunastu kopalń, gdzie trwa protest.
Wiceprezes Kompanii Węglowej Henryka Pieronkiewicz podała w komunikacie, że zarządowi firmy zależy na wypracowaniu takiego modelu funkcjonowania każdej kopalni, który zapewni im dobrą pozycję ekonomiczną nie tylko dziś i jutro, ale także za kilka lat. "Wymaga to jednak czasu i spokoju społecznego" - zaznaczyła.
Zarząd Kompanii zapewnił górników, że żadne decyzje nie będą podejmowane za ich plecami, ale w porozumieniu ze stroną społeczną. "Takie forum dialogu górniczego jest jedynym sposobem, by plotka i dezinformacja oraz próby manipulacji górnikami nigdy nie powodowały zagrożenia ich zdrowia i życia" - napisał zarząd.