Poroszenko zabrał mu paszport. B. prezydent Gruzji chce współpracy z PiS
- O tym, że prezydent Ukrainy pozbawił mnie obywatelstwa, dowiedziałem się w Stanach Zjednoczonych. Wtedy zdecydowałem, że natychmiast wylecę do Warszawy - mówi były prezydent Gruzji.
Micheil Saakaszwili rozmawiał z politykami PiS – Ryszardem Terleckim, Małgorzatą Gosiewską - m.in. o "możliwości współpracy jego partii z Prawem i Sprawiedliwością" - informuje RMF FM. Najbardziej znany bezpaństwowiec nie ma w planach spotkania z Jarosławem Kaczyńskim, lecz - jak mówi - ma z nim dobry kontakt.
26 lipca prezydent Petro Poroszenko pozbawił obywatelstwa byłego gubernatora regionu odeskiego i lidera ukraińskiej partii Ruch Nowych Sił. Tłumaczył wówczas, że ubiegając się o obywatelstwo podał nieprawdziwe informacje.
Zobacz też: Zniesienie wiz dla Ukraińców
Były prezydent Gruzji dementuje doniesienia ukraińskich mediów, jakoby nie mógł opuścić Stanów Zjednoczonych. Według niego, pozbawienie go obywatelstwa, to element politycznej walki w wykonaniu prezydenta Ukrainy.
- Jestem liderem partii, mimo że Poroszenko pozbawił mnie obywatelstwa. To nie jest decyzja, którą społeczeństwo ukraińskie zaakceptuje, dlatego wrócę na Ukrainę - tłumaczy.
- Ukraińska elita oligarchów nie jest gotowa, żeby postawić się Rosji. Z powodu mentalności, korupcji. Są między nimi wspólne interesy z oligarchami rosyjskimi. Potrzebujemy więc nowej generacji Ukraińców, którzy wprowadzą kraj do Unii Europejskiej, wzorem Polski – podkreśla w rozmowie z RMF FM.
W 2014 r. Saakaszwili został oskarżony o przekroczenie uprawnień podczas rozgromienia akcji opozycjonistów w listopadzie 2007 r. Prokuratura zarzuca mu też przywłaszczenie środków budżetowych. Dwa dni później wydano za nim międzynarodowy list gończy.
Źródło: RMF FM