Poroszenko grzmi. "Nie powinniśmy mówić o pokoju"
Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział, że Władimir Putin chce, by Ukraina stała się "rosyjską kolonią". - On nie potrzebuje wolnego i demokratycznego państwa ukraińskiego - dodał. Stwierdził ponadto, że nie powinno się teraz mówić o porozumieniu pokojowym.
Jak powiedział Petro Poroszenko, cytowany przez Polsat News, "Putin nie potrzebuje ukraińskiego terytorium, Putin potrzebuje całej Ukrainy". - On nie potrzebuje wolnego i demokratycznego państwa ukraińskiego, tylko chce, żebyśmy byli kolonią Rosji. I w tej sytuacji musimy działać wspólnie. Mamy aż nadto narzędzi, by wywrzeć presję na Putina - kontynuował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Realia wojenne są takie". Co straci Polska, a co zyska Rosja?
Petro Poroszenko o "zawieszeniu broni"
- Nie jesteśmy narodem ani krajem, który handluje lub wymienia naszą ziemię. I nie powinniśmy teraz mówić o porozumieniu pokojowym. To jest niemożliwe, ponieważ składa się z tak wielu punktów, że może być nieosiągalne w krótkim czasie. Ale jaki jest realistycznie możliwy wynik spotkania na Alasce? Bezwarunkowe, kompleksowe zawieszenie broni. Zawieszenie broni na lądzie, w powietrzu, na morzu - i to jest fakt, przeciwko któremu Putin po prostu nie będzie miał żadnych argumentów - stwierdził polityk.
Jak podkreślił, "negocjacje z Putinem nie będą łatwym zadaniem". - Wszyscy oczekują, że dojdziemy do zawieszenia broni. I mam nadzieję, że Trump przekaże Putinowi stanowisko kolektywnego zespołu, w skład którego wchodzą Ukraina, kraje europejskie i obywatele Stanów Zjednoczonych - mówił.
Poroszenko to ukraiński polityk i biznesmen, były prezydent Ukrainy w 2014-2019. Po zakończeniu kadencji nadal aktywnie działa na scenie politycznej jako lider opozycji. Po tym, jak przegrał z Wołodymyrem Zełenskim w wyborach prezydenckich w 2019 r, jest obecnie jednym z jego głównych przeciwników politycznych.
ŹRÓDŁO: polsatnews.pl