Poroniła po tym, jak 9 szpitali odmówiło jej przyjęcia
Ciężarna kobieta poroniła po tym, jak dziewięć szpitali w Japonii odmówiło jej przyjęcia z powodu braku miejsc, a karetka wioząca ją do dziesiątej z kolei kliniki zderzyła się z minivanem.
38-letnia Japonka w szóstym miesiącu ciąży wezwała karetkę kiedy pojawiły się u niej silne skurcze i krwawienie. Dziewięć szpitali znajdujących się w prowincji Nara, w której mieszkała kobieta, odmówiło jej przyjęcia z powodu braku miejsc. W drodze do szpitala w Osace, po dwóch godzinach jazdy karetką, kobiecie odeszły wody. Dziesięć minut później ambulans zderzył się z minivanem.
Po Japonkę przyjechała druga karetka, która dowiozła ją do kliniki w Osace. Kobieta została przyjęta do szpitala trzy godziny od czasu, kiedy wezwała pomoc. Zaraz po przyjeździe lekarze stwierdzili zgon dziecka.
Incydent wywołał oburzenie w Japonii, gdzie walczący z niskim przyrostem urodzeń rząd obiecał poprawić jakość opieki medycznej dla kobiet spodziewających się dzieci. W zeszłym roku ciężarna kobieta z tej samej części kraju zmarła, ponieważ żaden z 20 szpitali, do których się udała, nie miał miejsc, by ją przyjąć.
To niezwykle przykry wypadek - powiedział minister zdrowia Japonii Yoichi Masuzoe. - Ministerstwo Zdrowia przeprowadzi w tej sprawie wnikliwe dochodzenie.
Przedstawiciele policji nie są pewni, czy to właśnie zderzenie z minivanem było bezpośrednią przyczyną poronienia. Ani kobieta, ani personel karetki nie zostali ranni w wypadku.