Poraj zapłaci milion zł za wypadek z powodu dziury w drodze
Prawie milion zł ma zapłacić gmina Poraj (Śląskie) po wypadku rowerzysty, który przed kilkoma laty wjechał w dziurę w drodze, doznając poważnych obrażeń. Sąd uznał, że winę za wypadek ponosi zarządca drogi, który nie dopełnił obowiązków w zakresie jej utrzymania.
28.08.2013 | aktual.: 28.08.2013 15:24
Lokalne władze przyznają, że wypłata takiej kwoty oznacza dla liczącej około 10 tys. mieszkańców gminy konieczność korekt w budżecie.
Do wypadku doszło 30 grudnia 2007 roku w Jastrzębiu. Rowerzysta jadąc asfaltową jezdnią wpadł w dziurę, z której na kilka centymetrów wystawał metalowy pręt. Ofiara wypadku uderzyła głową w jezdnię, doznając bardzo poważnych obrażeń.
Jak zaznaczył rzecznik gminy Poraj Andrzej Kozłowski, gdy doszło do wypadku gminą rządził inny wójt, a samorząd był ubezpieczony w innej firmie niż dzisiaj. Poprzednie władze gminy nie zgodziły się na wypłatę zadośćuczynienia, odsyłając do ubezpieczyciela. Ten wypłacił rodzicom poszkodowanego 200 tys. zł - maksymalną kwotę ubezpieczenia wynikającą z umowy.
Częstochowski sąd - do którego ostatecznie trafiła sprawa - przyznał rację stronie powodowej. Uznał, że gmina ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku, bo nie dopełniła obowiązków w zakresie należytego utrzymania drogi. Ustalając wysokość zadośćuczynienia, sąd wziął pod uwagę m.in. doznaną krzywdę w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Opierając się na dokumentacji lekarskiej i opiniach biegłych, sąd uwzględnił rozległość doznanych urazów, przebieg leczenia, a także trwały uszczerbek na zdrowiu.
- Sąd uznał za zasadną kwotę zadośćuczynienia w wysokości 800 tys. zł. Gmina wypłaciła uprzednio 200 tys. zł, więc sąd zasądził kwotę 600 tys. zł na rzecz powoda, tytułem pozostałej części zadośćuczynienia. Razem z odsetkami czyni to kwotę blisko miliona złotych, którą urząd gminy częściowo już wypłacił poszkodowanemu, a resztę wypłaci do września br. - poinformował Kozłowski.
Urząd Gminy w Poraju po wyroku zdecydował, że nie będzie składał apelacji i wypłaci zasądzoną kwotę w całości. Rzecznik przyznał, że będzie się to wiązać z koniecznością dokonania korekt w budżecie, a co za tym idzie także przesunięć środków lub wstrzymania niektórych inwestycji.