Popularny dziennikarz zatrzymany za "niesłowiański" wygląd
Ukraińska milicja zatrzymała na krótko znanego dziennikarza opozycyjnych mediów Mustafę Najema, tłumacząc, że funkcjonariusze zwrócili uwagę na jego "niesłowiański wygląd" - informuje ukraińska prasa.
14.12.2010 | aktual.: 14.12.2010 09:35
Pochodzący z Afganistanu, lecz wychowany na Ukrainie reporter niezależnej gazety internetowej "Ukrainska Prawda" i popularny prezenter telewizyjny został zatrzymany w poniedziałek późnym wieczorem.
Doszło do tego przed siedzibą stacji telewizyjnej "5.Kanał", a zatrzymania dokonał patrol oddziałów specjalnych "Berkut".
- Zatrzymano go siłą, wyjaśniając, że jest on "osobą narodowości kaukaskiej" - relacjonowała obecna przy zatrzymaniu dziennikarka "5.Kanału" Tetiana Danyłenko.
Wersję o "niesłowiańskim" wyglądzie Najema, która posłużyła za przyczynę zainteresowania milicjantów dziennikarzem, potwierdził następnie rzecznik kijowskiej milicji Wołodymyr Poliszczuk.
Po dowiezieniu Najema na komisariat policji dziennikarz został rozpoznany przez innych funkcjonariuszy, a następnie wypuszczono go na wolność.
Poliszczuk powiedział w rozmowie z "Ukrainską Prawdą", że funkcjonariusze "Berkuta" nie znali Najema, gdyż nie oglądają telewizji i nie wiedzieli, że jest on osobą publiczną.
Najem zajmuje się w "Ukraińskiej Prawdzie" m.in. korupcją na szczytach władz oraz prowadzi program polityczny w opozycyjnej stacji telewizyjnej TVi.
Szef tej stacji Mykoła Kniażycki oświadczył w poniedziałek, że jest śledzony przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Na czele SBU stoi ukraiński magnat medialny i właściciel grupy medialnej Inter Wałerij Choroszkowski.
Opozycyjna TVi walczy z prorządowym Interem o częstotliwości telewizyjne, które straciła na rzecz grupy Choroszkowskiego, kiedy do władzy na Ukrainie doszedł na początku roku obecny prezydent Wiktor Janukowycz.