"Poprawki PiS ws. traktatu z Lizbony są bez znaczenia"

PiS zgłosi szereg poprawek do projektu ustawy o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Jak zapowiedział Przemysław Gosiewski, partia chce w ten sposób zagwarantować trwałość obowiązujących w Polsce zasad moralnych oraz wykluczyć ewentualne roszczenia niemieckie na Ziemiach Zachodnich. W brzmieniu traktatu nie można już nic zmienić. Proces ustalania jego treści przez przywódców wszystkich państw członkowskich został już zamknięty - mówi Wirtualnej Polsce prof. Stanisław Biernat z Katedry Prawa Europejskiego UJ.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Jak podkreśla ekspert, zarówno sprawa niemieckich roszczeń, jak i kwestia postanowień dotyczących moralności w Karcie Praw Podstawowych, zostały już gruntownie przedyskutowane. Zostało już wielokrotnie powiedziane, że Karta Praw Podstawowych nie wpływa na stosunki własnościowe na Ziemiach Zachodnich – mówi Biernat.

Jak przypomniał, w kwestii spraw moralnych, została do Traktatu dołączona deklaracja Polski o tym, że Karta nie narusza prawa państw członkowskich do stanowienia prawa w zakresie moralności publicznej, prawa rodzinnego, a także ochrony godności ludzkiej oraz poszanowania fizycznej i moralnej integralności człowieka.

Ponadto Polska przystąpiła do tzw. protokołu brytyjskiego w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych, który ma na celu zabezpieczenie przed ewentualną rozszerzającą interpretacją Karty. Zostały podjęte wszelkie środki zabezpieczające interesy Polski – podkreśla Biernat.

PiS chce uspokoić środowiska niechętne Traktatowi

Dlaczego więc posłowie PiS zgłaszają poprawki do ustawy ratyfikacyjnej? Zdaniem eksperta, te działania to sygnał dla elektoratu PiS. Prawo i Sprawiedliwość chce w ten sposób uspokoić środowiska niechętne Traktatowi wśród swoich zwolenników – mówi Biernat.

Traktat Lizboński ma wejść w życie 1 stycznia 2009 roku po uprzedniej ratyfikacji przez wszystkie państwa członkowskie. Ratyfikacja odbywać się będzie według wewnętrznego ustawodawstwa państw UE. Tylko w Irlandii zostanie przeprowadzone referendum. W Polsce ratyfikacja tak szczególnej umowy międzynarodowej, jak Traktat Lizboński, jest zastrzeżona dla prezydenta, po uprzedniej zgodzie wyrażonej w formie ustawy przez Sejm i Senat albo w referendum ogólnokrajowym. W ubiegłym tygodniu Sejm zdecydował, że ratyfikacji traktatu dokonają posłowie i senatorzy.

O ratyfikacji zdecydują posłowie i senatorowie

Jak podkreśla Biernat, obie przewidziane drogi wyrażania zgody na ratyfikację Traktatu lizbońskiego są prawnie równorzędne. Zgodnie z Konstytucją, naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio, wybór procedury ratyfikacyjnej jest zatem kwestią polityczną - mówi ekspert. Jego zdaniem, decyzja Sejmu o wyborze parlamentarnej drogi wyrażenia zgody na ratyfikację jest trafna.

Pamiętajmy, że kilka miesięcy temu odbyły się wybory parlamentarne, a sprawa nowego traktatu europejskiego była jednym z tematów dyskusji przed wyborami. Wszystkie partie, które dostały się do Sejmu opowiadały się za ratyfikacją Traktatu, a te niechętne integracji europejskiej znalazły się poza parlamentem. Można więc powiedzieć, że stanowisko wyborców zostało wyrażone w sposób jasny- mówi Biernat. Ekspert przypomniał, że kontrowersje dotyczyły jedynie kwestii protokołu do Karty Praw Podstawowych, a więc zagadnienia istotnego, ale nie najważniejszego.

Jak wskazuje ekspert, gdyby doszło do referendum, dla jego ważności wymagana byłaby 50-procentowa frekwencja, którą bardzo trudno osiągnąć. Istnieje obawa, że takiej frekwencji nie udałoby się osiągnąć. Wtedy sprawa wyrażenia zgody na ratyfikację Traktatu i tak wróciłaby do parlamentu - mówi Biernat.

Przyjęcie ustawy ratyfikacyjnej dla Traktatu Lizbońskiego wymaga większości dwóch trzecich głosów osobno posłów i senatorów, w obecności połowy ustawowej liczby członków obu izb. Głosowanie odbędzie się w najbliższą środę.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Nauczyciel nie wychodził z klasy. Tragiczne odkrycie uczniów
Nauczyciel nie wychodził z klasy. Tragiczne odkrycie uczniów
Węgry przeciwko zakazowi importu rosyjskiej ropy. "Nie możemy zaakceptować"
Węgry przeciwko zakazowi importu rosyjskiej ropy. "Nie możemy zaakceptować"
Ziobro obciążeniem dla PiS. "To oczywiście nas topi"
Ziobro obciążeniem dla PiS. "To oczywiście nas topi"
Jermak "bardzo niebezpieczny". Była rzeczniczka Zełenskiego boi się
Jermak "bardzo niebezpieczny". Była rzeczniczka Zełenskiego boi się
Jasne stanowisko Ukraińców ws. kompromisu z Rosją. Są gotowi wyjść na ulicę
Jasne stanowisko Ukraińców ws. kompromisu z Rosją. Są gotowi wyjść na ulicę
Europa rezygnuje z rosyjskiego gazu. Kreml ostro krytykuje decyzję
Europa rezygnuje z rosyjskiego gazu. Kreml ostro krytykuje decyzję
Łup się znalazł na Podhalu. Odzyskano skradzione w Europie maszyny budowlane
Łup się znalazł na Podhalu. Odzyskano skradzione w Europie maszyny budowlane
"Przyjaźń" wysadzona w powietrze. Jest nagranie
"Przyjaźń" wysadzona w powietrze. Jest nagranie
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Niemcy szpiegowani. Rosyjskie satelity przelatują codziennie
Niemcy szpiegowani. Rosyjskie satelity przelatują codziennie
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli