POPiS-owa koalicja w Głogowie
W Głogowie Platforma i PiS zawiązały
lokalną koalicję. Terenowi liderzy partii są z tego dumni, ale
władze krajowe PiS krzywo patrzą na takie pomysły - pisze "Gazeta
Wyborcza".
Piotr Cybulski, głogowski poseł PO, jeden z inicjatorów koalicji, mówi o niej: - Partie, które nie dogadały się na szczeblu krajowym, dogadują się na dole. Przykro mi, że razem nie tworzymy rządu. W Platformie wielu myśli jak ja. Do końca wierzyliśmy w tę koalicję.
Głogowski poseł PiS Jan Zubowski, współtwórca tej lokalnej koalicji, też żałuje: - Z wieloma działaczami Platformy wywodzimy się z tego samego, solidarnościowego pnia. Gdyby koalicja powstała, Platforma nie musiałaby za wszelką cenę udowadniać, że jest wbrew rządowi.
Do głogowskiego porozumienia wchodzi też LPR. Żadnemu z politycznych partnerów nie przeszkadzają różnice programowe i ideowe. Zubowski: - Na szczeblu lokalnym one nie mają większego znaczenia. Dogadamy się.
Dla Sylwestera Chruszcza, głogowskiego europosła LPR, sprawa jest prosta: - Przy budowaniu chodników czy stawianiu latarni na osiedlach nie ma znaczenia, czy partia jest liberalna, czy narodowa. Będziemy razem działać dla dobra mieszkańców.
Na wzór zespołów eksperckich, które przygotowywały program koalicyjnego rządu PO-PiS, posłowie z Głogowa powołali zespoły, które opracowują program lokalnej koalicji.
Do głogowskiej koalicji przystąpiły również inne stowarzyszenia. W piątek podpiszą porozumienie.
Chcą zbudować wspólne listy wyborcze do rady miejskiej i powiatowej. Wystawią też własnego kandydata na prezydenta Głogowa. - Kolejność miejsc na listach będzie zależała od wyników, jakie partia osiągnęła w wyborach parlamentarnych - planuje Zubowski.