Popił, wjechał pod pociąg i wyszedł bez szwanku
Jedynie lekkich obrażeń ciała doznał
Białorusin, który blisko przejścia granicznego w Połowcach (woj.
podlaskie) na niestrzeżonym przejeździe wjechał swym autem w
pociąg osobowy relacji Czeremcha-Siedlce.
Samochód został doszczętnie zniszczony. Jego kierowca był nietrzeźwy, alkomat wskazał ponad 1,7 promila alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu - poinformował w poniedziałek Jacek Dobrzyński z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Do wypadku doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Przejazd kolejowy znajduje się około kilometra od przejścia z Białorusią w Połowcach, gdzie cudzoziemiec przekroczył granicę.
Policjanci, którzy widzieli miejsce wypadku, opowiadają, że siła uderzenia w pędzący pociąg była tak duża, że volkswagen 30- letniego Białorusina został na kilkanaście metrów odrzucony i całkowicie zniszczony, ale kierowca doznał tylko lekkich obrażeń. Trafił do szpitala, a po udzieleniu mu pomocy został przewieziony do policyjnej izby zatrzymań, bo był pijany. (and)