Popełnili zbrodnię komunistyczną
Pięciu członków Rady Państwa, którzy 13
grudnia 1981 roku podpisywali dekret o stanie wojennym, stanie
przed sądem - pisze "Rzeczpospolita".
Jeśli sąd zgodzi się prokuraturami z katowickiego Instytutu Pamięci Narodowej, byłym peerelowskim dygnitarzom grożą nawet trzy lata więzienia. "Przekroczyli swoje uprawnienia, sankcjonując wprowadzenie stanu wojennego poprzez uchwalenie czterech dekretów" - dowodzi prowadzący śledztwo prokurator Piotr Piątek.
Konstytucja PRL określała, że Rada Państwa mogła wydawać dekrety i podejmować decyzje o stanie wojennym w przerwach między sesjami Sejmu. Jednak w grudniu 1981 roku Sejm obradował. Do niego należała więc decyzja. Dlatego członkowie Rady Państwa, podpisując dekret o stanie wojennym i trzy inne dekrety, złamali konstytucję - nie ma wątpliwości katowicki IPN - podkreśla gazeta.
Sprawa ta była wyjaśniana w komisjach odpowiedzialności konstytucyjnej kolejnych kadencji Sejmu. W politycznym głosowaniu, w połowie lat 90. posłowie uwolnili autorów stanu wojennego od odpowiedzialności.
Z siedemnastu dawnych członków Rady Państwa do dzisiaj żyje sześcioro. Najbardziej znanym wśród nich jest Kazimierz Barcikowski, który podpisywał w sierpniu 1980 porozumienia sierpniowe - informuje "Rzeczpospolita". (PAP)