Trwa ładowanie...
d2el1vk
01-01-2010 12:25

Pond sto interwencji pogotowia i 70 straży w zachodniopomorskim

Ponad sto interwencji pogotowia ratunkowego i ponad 70 straży pożarnej - to bilans nocy sylwestrowej w Zachodniopomorskiem. Nie odnotowano jednak zbyt wielu szczególnie groźnych zdarzeń, dlatego policja, strażacy i lekarze noc tę oceniają jako spokojną.

d2el1vk
d2el1vk

- Pogotowie interweniowało ponad sto razy, ale udzielało najczęściej pomocy ofiarom bójek, a nie fajerwerków - powiedziała rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego Elżbieta Sochanowska.

Sadowska dodała, że nie było poważniejszych obrażeń w wyniku nieumiejętnego obchodzenia się z petardami, jedynie drobne urazy i poparzenia.

Dr Bernard Pietuch z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Chirurgii Ręki Szpitala przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie poinformował, że tej nocy na izbę przyjęć zgłosiła się tylko jedna osoba z urazami ręki po wybuchu petardy. - Trzeba było amputować część palca i opatrzyć oparzenia, ale nie było konieczności przyjęcia tej osoby na oddział - powiedział.

Zachodniopomorska policja była tej nocy częściej niż zwykle wzywana do interwencji. - Policjanci musieli interweniować w raczej drobnych sprawach, głównie po bójkach i awanturach spowodowanych alkoholem - poinformowała Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

d2el1vk

Była to pracowita noc dla zachodniopomorskich strażaków, którzy musieli interweniować ponad 70 razy. - To praktycznie dwa razy tyle co przeciętnie. Strażacy wyjeżdżali często, ale raczej do drobnych zdarzeń, pożarów wywołanych petardami - poinformował Andrzej Wróblewski z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Szczecinie. Tylko jedna osoba zginęła w pożarze mieszkania w Starych Brynkach - poinformował Wróblewski.

d2el1vk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2el1vk
Więcej tematów