Ponad połowa Polaków popiera protest Jelfy
Ponad połowa Polaków uważa, że protest pracowników Jelfy w obronie miejsc pracy był usprawiedliwiony. Jedna czwarta ankietowanych twierdzi, że nie powinni protestować, a 18% nie ma zdania na ten temat. To wyniki sondażu przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Radia przez Instytut Badawczy Pentor Research International.
17.11.2006 | aktual.: 17.11.2006 16:00
W wyniku afery z corhydronem i tragicznej zamiany leków, wskutek której w ampułkach znalazła się inna niebezpieczna dla życia substancja, fabryka została zamknięta. Pracownicy zaczęli protestować. Sondaż przeprowadzono zanim Główny Inspektor Farmaceutyczny zdecydował o częściowym przywróceniu produkcji.
Zdaniem Jerzego Głuszyńskiego z Pentora, Polacy nie po raz pierwszy opowiedzieli się po stronie pracowników, mimo że sytuacja była wyjątkowa - chodziło o lek, który był niebezpieczny dla życia. Według Głuszyńskiego, świadczy to o tym, że jako naród mamy skłonność do solidaryzowania się z grupani społecznymi, które walczą o swoje prawa i protestują przeciwko różnym zagrożeniom.
W opinii socjologa doktora Mikołaja Cześnika z Polskiej Akademii Nauk, wyniki sondażu wskazują, że ankietowani są nastawieni do pracy bardzo prosocjalnie, wręcz przywiązani do idei bezpieczeństwa zatrudnienia. Zdaniem Mikołaja Cześnika takie oczekiwania społeczeństwa mają korzenie w PRL-u, gdzie nie było bezrobocia i pracę trudno było stracić. Dopiero w latach 90. praca stała się dobrem bardzo cenionym.
Instytut Badawczy Pentor Research International przeprowadził sondaż telefonicznie 14 i 15 października na reprezentatywnej próbie 800 osób. Margines błędu wynosi 3,5 - 4,0%.