Ponad 500 amerykańskich żołnierzy zginęło w Iraku
Liczba amerykańskich żołnierzy, którzy
zginęli w Iraku od początku inwazji, przekroczyła 500. W niedzielę
wyniosła 504 - napisała AFP, powołując się na oficjalne dane
Pentagonu.
11.01.2004 | aktual.: 11.01.2004 20:05
Przedstawione w piątek przez amerykańskie Ministerstwo Obrony dane mówiły o 494 Amerykanach, którzy zginęli w Iraku od początku inwazji (w ciągu niemal dziesięciu miesięcy), z czego 342 z rąk wroga, a 152 w incydentach nie związanych z walką.
Do piątkowych danych doliczono dziewięciu żołnierzy, którzy zginęli, gdy ich śmigłowiec Black Hawk - prawdopodobnie zestrzelony - rozbił się w czwartek w środkowym Iraku, a także żołnierza zabitego pociskiem moździerzowym w Bagdadzie 7 stycznia - poinformowała rzeczniczka Pentagonu Megan Grafton.
Pentagon nie ogłasza oficjalnych danych na temat ofiar w Iraku nim nie poinformuje o nich rodzin zabitych i rannych, toteż są one ogłaszane nierzadko z kilkudniowym opóźnieniem.
Od 1 maja 2003 r., gdy prezydent George W. Bush ogłosił zakończenie głównej akcji militarnej w Iraku, w kraju tym zginęło 366 amerykańskich żołnierzy: 237 w walce, a 129 w innych okolicznościach, w tym w wypadkach i śmiercią samobójczą.
Od początku wojny z Saddamem Husajnem, czyli od 20 marca 2003 r., rannych zostało 2.849 Amerykanów - podał Pentagon.