Ponad 480 tys. robotników przymusowych otrzymało odszkodowania
Ponad 480 tys. byłych robotników
przymusowych i innych ofiar nazizmu w Polsce otrzymało wypłaty od
niemieckiego rządu. Na wypłaty dla Polaków strona niemiecka
przeznaczyła 926,46 milionów euro.
05.10.2006 | aktual.: 05.10.2006 14:29
Wypłaty odszkodowań podsumował w czwartek na konferencji prasowej w Warszawie członek zarządu niemieckiej Fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość" Guenter Saathoff. Poinformował m.in., że świadczenia przyznane osobom, które zmarły w trakcie realizacji programu, rozdysponowano pomiędzy około 250 tys. ich prawnych spadkobierców.
Program wypłat na rzecz polskich robotników niewolniczych i przymusowych realizowany był w latach 2000-2006. Administrowała nim niemiecka Fundacja "Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość". Ustawowy termin realizacji świadczeń upłynął 30 września, program wypłat będzie teraz zamykany, po zakończeniu trwających jeszcze ostatnich postępowań. Partnerem ze strony polskiej jest Fundacja "Polsko-Niemieckie Pojednanie" (FPNP).
Przewodniczący zarządu FPNP Mariusz Muszyński podkreślił, że nie wszystkie przeznaczone dla Polski środki zostały wykorzystane. Złożyły się na to m.in. sytuacje, kiedy osoba uprawniona do świadczeń zmarła, a do polskiej Fundacji nie zgłosili się jej spadkobiercy. W niektórych przypadkach osoby, które otrzymały część świadczeń, zmieniły miejsce zamieszkania lub numer konta nie informując o tym polskiej Fundacji.
Muszyński podkreślił, że pozostałe w Fundacji środki, jak i odsetki od kwot przeznaczonych Polsce zostaną przeznaczone na projekty humanitarne na rzecz szczególnie potrzebujących pomocy ofiar nazizmu. Programy takie już funkcjonują - w ich ramach w latach 2004-2006 FPNP przekazała na rzecz ofiar nazizmu ponad 27,5 miliona złotych.
Budżet na rok 2006 wynosi 20 milionów złotych. Liczba wnioskodawców sięgnęła już blisko 125 tys. osób, w tym ponad 43 tys. to osoby powyżej 80. roku życia. Jak wynika z danych Fundacji, najwięcej wnioskodawców pochodzi z Łodzi, Warszawy i Wrocławia.
Pieniądze z programów humanitarnych przeznaczane są w większości na pomoc socjalną, refundację opieki lekarskiej, leków, sprzętu rehabilitacyjnego i medycznego oraz leczenia uzdrowiskowego.
FPNP uruchamia w najbliższych dniach dwa nowe programy pomocowe. Pierwszy kierowany jest do znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej ofiar represji nazistowskich, które udokumentowały represje zgodnie z wymogami ustawy o świadczeniach, ale z powodów formalnych (np. spóźnione wnioski) nie otrzymały świadczeń. Program - według szacunków polskiej Fundacji - mógłby objąć około 5 tys. osób. Ma dotyczyć wniosków, które wpłynęły do FPNP w okresie po 1 stycznia 2002 (data zakończenia składania wniosków) do końca września 2006 r.
Drugi z uruchamianych programów skierowany będzie do tych ofiar represji nazistowskich znajdujących się w ciężkiej sytuacji socjalnej lub zdrowotnej, które nie były w stanie udokumentować doznanych represji nazistowskich zgodnie z wymogami niemieckiej ustawy federalnej lub nie zaliczały się do kręgu odbiorców określonych ustawą.
Muszyński poinformował też o liście, jaki w imieniu polskiej Fundacji skierował do burmistrzów i wójtów z prośbą o współpracę na rzecz byłych robotników przymusowych. Argumentował, że to właśnie władze samorządowe mają bezpośrednią możliwość dotarcia do osób potrzebujących wsparcia, które z różnych przyczyn same nie mogą wystąpić o pomoc.
Przedstawiciele organizacji zrzeszających ofiary niemieckiego nazizmu i kombatantów zgodnie podkreślali, że działalność fundacji służy stabilizacji stosunków polsko-niemieckich i złagodzeniu skutków II wojny światowej dla robotników przymusowych.
Przewodniczący Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Czesław Cywiński nawiązując do nazwy niemieckiej fundacji apelował o "zachowanie pamięci, pełną odpowiedzialność, ale i myślenie o przyszłości". Postulował m.in. nawiązanie szerokich kontaktów młodzieży w Polsce i w Niemczech w ramach realizacji tego przesłania.