Ponad 200 km korków - cała Belgia sparaliżowana
Cała Belgia sparaliżowana - trwa ogólnokrajowy strajk przeciwko planowanej reformie podwyższającej wiek emerytalny z 60 do 62 lat. Akcję zorganizowały trzy największe centrale związkowe, które zarzucają rządowi, że nie konsultował z nimi swoich propozycji. Nie jeżdżą pociągi, także te międzynarodowe do Paryża i Londynu, autobusy, tramwaje, a w Brukseli też metro.
22.12.2011 15:09
Związkowcy ustawili blokady na trasach wjazdowych do belgijskiej stolicy i ci, którzy przesiedli się do samochodów, utknęli w korkach - mają one ponad 200 kilometrów długości.
Poza tym w Belgii zamknięte są dziś urzędy, poczty, strajkuje część nauczycieli i lekarzy, przeprowadzane są tylko pilne operacje, także strażnicy więzienni solidaryzują się ze związkowcami, w niektórych aresztach musiała zastąpić ich policja.
To już drugi protest przeciwko nowemu rządowi, na który Belgia czekała prawie półtora roku. Związkowcy protestowali kilka tygodni temu, zaraz po utworzeniu nowego gabinetu, bo nie podobały im się zaproponowane oszczędności. Wtedy na ulice wyszło prawie 60 tysięcy osób, zorganizowano też strajk, ale na znacznie mniejszą skalę, ten dzisiejszy objął cały kraj.