"Pomysł PiS o komisji śledczej - absurdalny i irracjonalny"
Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz uważa, że pomysł powołania sejmowej komisji śledczej ws. zbrodni łódzkiej - czego domaga się PiS - jest absurdalny i całkowicie irracjonalny.
20.10.2010 | aktual.: 20.10.2010 13:09
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zażądał na konferencji prasowej powołania sejmowej komisji śledczej ws. zbrodni łódzkiej. Jak zaznaczył, na jej czele powinien stanąć poseł PiS. We wtorek 62-letniemu Ryszardowi C., który w łódzkim biurze PiS śmiertelnie postrzelił jedną osobę, a drugą ciężko ranił, postawiono zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Za wydarzenia w Łodzi lider PiS obarczył odpowiedzialnością premiera i PO.
O zdarzeniu w Łodzi na wspólnym posiedzeniu dyskutowały sejmowe komisje: sprawiedliwości i praw człowieka oraz ds. służb specjalnych. Lider PiS powiedział jednak, że jego partia ma wiele wątpliwości w tej sprawie. - Ten zabójca, morderca został zatrzymany (we wtorek) o godz. 12.00, a dopiero o godz. 20.00 go przesłuchano. Dzisiaj na posiedzeniach połączonych komisji nikt nie potrafił wyjaśnić, co przez te osiem godzin się działo - zaznaczył.
- Żądania Jarosława Kaczyńskiego są coraz bardziej absurdalne. Tworzenie komisji śledczej, w sytuacji, gdy sprawca jest ujęty, a na czele prokuratury, stoi osoba wskazana przez świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego, wydaje się pomysłem całkowicie irracjonalnym. Przecież nie będziemy w sejmie przesłuchiwać mordercy, bo do tego działanie komisji by się sprowadzało - powiedział Tomczykiewicz.
Jak ocenił, PiS wykorzystuje tragedię w Łodzi do działań politycznych. - Partii Jarosława Kaczyńskiego brakuje już jakiejkolwiek koncepcji na partię opozycyjną. Jedyny pomysł to agresja, wywołanie niepokojów w społeczeństwie oraz walka, walka i jeszcze raz walka - podkreślił polityk Platformy.
Zdaniem Tomczykiewicza, nie jest prawdą, że to Platforma rozpoczęła "kampanię nienawiści". - Pierwszym momentem agresji, było wskazanie dziadka z Wermachtu. To był pierwszy moment, gdy PiS pokazało, do jakich metod walki politycznej może się zniżyć - zaznaczył
Przyznał jednocześnie, że politycy Platformy "z równą agresją" odpowiadają na ataki PiS. - Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę - zaznaczył polityk PO.