Pomysł na komunikację Gronkiewicz-Waltz: szynobusem na Okęcie
Kandydatka PO na prezydenta Warszawy Hanna
Gronkiewicz-Waltz obiecuje, że jeśli wygra wyścig o fotel w
stołecznym ratuszu wykorzysta istniejące tory kolejowe i uruchomi
połączenie, dzięki któremu z Centrum Warszawy na Lotnisko Okęcie
można się będzie dostać w 17 minut.
Posłanka PO zaprosiła dziennikarzy na przejażdżkę spalinowym "szynobusem". Specjalny pociąg kolei mazowieckiej ze stacji Warszawa Zachodnia do stacji Warszawa Okęcie stoi na torze trzecim przy peronie siódmym - informowała spikerka. Zarówno komunikat jak i sam szynobus wielkości jednego wagonu pociągu podmiejskiego wzbudzał zainteresowanie pasażerów.
Chciałam pokazać państwu, że możliwe jest dojechanie na Okęcie w 17 minut, omijając korki - zapewniła Gronkiewicz-Waltz. Szynobus, którym podróżowali zaproszeni dziennikarze pokonał trasę w ciągu mniej więcej 20 minut.
Plany kandydatki zakładają uruchomienie w ciągu dwóch lat połączenia kolejowego, które z Warszawy Centralnej wiozłoby pasażerów do tunelu pod terminalem II. Tunel już istnieje tak jak trakcja, którą trzeba tylko dostosować - argumentował doradca do spraw komunikacji Gronkiewicz-Waltz Leszek Ruta. Dodał, że pociąg na Okęcie mógłby kursować pięć razy w ciągu godziny w szczycie. Cała inwestycja ma kosztować 350 mln zł.
Do tego czasu trasą tą mógłby kursować szynobus. Zatrzymywałby się przy prowizorycznie zbudowanym peronie. Jak tłumaczyła Gronkiewicz-Waltz, takie połączenie mogłoby funkcjonować np. w wakacje, kiedy wielu warszawiaków wyjeżdża za granicę.
Gronkiewicz-Waltz skrytykowała warszawski PiS za brak inwestycji w transport. Na "mapie zaniechań transportowych ekipy PiS w latach 2002-2006" skreślała punkty, których - jak tłumaczyła - Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało zrealizowanie.
Nie ma Mostu Północnego, nie ma oddawanych zgodnie z terminem stacji metra, nie ma nowych niskopodłogowych tramwajów, nie ma nowych kładek, nie ma monitoringu w autobusach i w tramwajach, nie wybudowano parkingów podziemnych, nie można już płacić za parking sms- wymieniała.
Pytana, czy nie boi się, że za cztery lata ktoś wyjmie taką mapę i też będzie kreślił inwestycje, których ona nie zrealizuje powiedziała: "nie boję się, bo ja nie gadam, tylko robię".