Pomysł Donalda Trumpa budzi trwogę. Rosja zaczyna bać
Gospodarz Białego Domu chce, by Stany Zjednoczone posiadały największy na świecie arsenał nuklearny. Wypowiedź Trumpa wzbudziła zaniepokojenie Rosji. Dziennik "Moskiewski Komsomolec" napisał na swojej stronie internetowej, że pomysły prezydenta Stanów Zjednoczonych na "uczynienie Ameryki znowu wielką" budzą trwogę.
Słowa Trumpa padły w wywiadzie dla agencji Reutera. Trump powiedział między innymi, że jeżeli inne kraje dysponują arsenałem nuklearnym i w wielu przypadkach starają się go zwiększyć, Stany Zjednoczone muszą na to reagować i mieć z tego powodu największy tego typu arsenał na świecie. Dodał, że nie chciałby, żeby ktokolwiek dysponował taką bronią, ale przy tym zaznaczył, że w obecnych realiach jest to niemożliwe.
- Nie będziemy w tyle za żadnym państwem, nawet sojuszniczym; nie będziemy w tyle w kwestii potencjału nuklearnego - mówił amerykański przywódca.
Umowa z Moskwą niekorzystna?
Media przypominają o zawartym w 2010 roku układzie Start Dwa między Waszyngtonem a Moskwą. Zdaniem prezydenta Trumpa to kolejna niekorzystna dla USA umowa. Na jej podstawie oba kraje zobowiązały się do redukcji rakiet dalekiego zasięgu.
Donald Trump jednocześnie jest zaniepokojony rozmieszczeniem przez Rosję nowych pocisków manewrujących. Prezydent uważa, że to naruszenie dwustronnych ustaleń z 1987 roku.
Zapytany, czy planuje poruszyć tę kwestię w rozmowie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, odpowiedział, że zrobi to, "jeśli i kiedy" się z nim spotka. Podkreślił, że dotychczas nie zaplanowano żadnego spotkania.
Co na to Rosja?
Szef senackiej komisji spraw zagranicznych Konstantin Kosaczow ostrzega, że wypowiedzi Trumpa, krytykujące rosyjsko-amerykańskie porozumienie o redukcji broni strategicznej, należą do najbardziej niepokojących zapowiedzi, które do tej pory wygłosił prezydent Stanów Zjednoczonych.
Kosaczow proponuje, aby konsultacje Moskwy i Waszyngtonu w tej sprawie odbyły się jak najszybciej. Rosyjski polityk nie wyklucza, że będzie to jeden z głównych tematów, przygotowywanego spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem.
W opinii rosyjskiego polityka, "świat wróci do nienajlepszego okresu zimnej wojny lat 1950 - 1960".
Tak mówił przed objęciem urzędu
W grudniu Trump jako prezydent elekt mówił, że USA powinny w bardzo dużym stopniu zwiększyć swój potencjał nuklearny. Jednak w wywiadzie, którego udzielił w połowie stycznia, oznajmił, że arsenały atomowe powinny "być bardzo znacząco" zmniejszone.
Agencja Reutera zaznacza, że czwartkowa wypowiedź prezydenta jest jego pierwszą na ten temat od czasu objęcia urzędu 20 stycznia br.