PolskaPomyłka Temidy: 3 lata za kratami

Pomyłka Temidy: 3 lata za kratami

Wysokiego odszkodowania będą domagać się dwaj
mieszkańcy Lubina, których skazano za zabójstwo na 13 lat
więzienia. Po trzech latach wypuszczono ich z więzienia, bo do
zbrodni przyznali się prawdziwi sprawcy.

26.09.2003 16:05

Krzysztof Tybirski i drugi skazany Kazimierz Picheta, zapowiedzieli, że będą domagali się zadośćuczynienia za poniesione straty moralne. Obaj w chwili aresztowania mieli po 18 lat.

W październiku 2000 roku w Lubinie został zamordowany 91-letni mężczyzna, a prokuratura o dokonanie zbrodni oskarżyła dwóch mieszkających w sąsiedztwie 18-latków i ich 15-letniego kolegę, Łukasza N. Jego sprawę, ze względu na młody wiek, wyłączono do odrębnego postępowania.

Według aktu oskarżenia, w nocy z 6 na 7 października 2000 roku, Krzysztof Tybirski i Kazimierz Picheta pozostawiając "na czatach" 15-latka, włamali się do domu Karola P. Tam obezwładnili go, skrępowali ręce i nogi, zadali mu szereg ciosów i okradli go. Obrażenia spowodowały śmierć mężczyzny.

Taką wersję zdarzeń prokuratura ustaliła w oparciu o zeznania 15-letniego wówczas Łukasza N. Jego wyjaśnienia były jedynym dowodem udziału 18-latków w przestępstwie. Biegli, którzy badali Łukasza N., stwierdzili u niego "obniżony rozwój umysłowy do poziomu lekkiego upośledzenia", nie widząc podstaw do odmówienia wiarygodności jego słowom.

Sąd Okręgowy w Legnicy również uwierzył 15-latkowi, mimo że ten wielokrotnie wycofywał się, również przed sądem, z pierwotnej wersji, podając np. nazwiska innych kolegów, jako tych, którzy mieli dokonać zbrodni.

Obaj wskazani przez niego i oskarżeni przez prokuraturę lubinianie przez cały proces nie przyznawali się do morderstwa. Cała rodzina Krzysztofa Tybirskiego potwierdziła przed sądem, że nocował w domu. Drugi oskarżony - spał w feralną noc w swoim samochodzie, pilnując załadowanego do auta sprzętu, z którym wczesnym rankiem miał jechać na giełdę. Towarzyszył mu Łukasz N.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonych i w październiku 2002 roku skazał ich na kary 13 lat więzienia.

Sprawę, w wyniku skutecznej apelacji przekazano do ponownego rozpoznania. W czasie trwania procedury na jaw wyszły nowe okoliczności.

Do zabójstwa mieszkańca Lubina przyznał się przesłuchiwany w innej sprawie przez kłodzką prokuraturę - Waldemar J. W 2002 roku mężczyzna podał, że dwa lata wcześniej, wspólnie z Edwardem S. dokonał napadu na starszego mężczyznę w Lubinie. Waldemar J. opisał przebieg zbrodni i znał rozkład mieszkania.

W sierpniu tego roku Picheta i Tybirski zostali uwolnieni z więzienia.

"Trudno opisać jak dużą ulgę czuję. Tylko my wiemy jak wiele przeszliśmy. Mnie pokazywano palcami jako tego, który wychował bandytę" - powiedział Józef Tybirski, ojciec Krzysztofa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)