Pomnik Jana Pawła II w Rzymie; "jak po bombie"?
Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" przyłączył się do polemiki wokół odsłoniętego w Rzymie kontrowersyjnego pomnika Jana Pawła II. Pomysł był dobry, ale podobieństwo do papieża niewielkie, a pomnik wygląda "jak po bombie" - podsumowuje gazeta.
19.05.2011 | aktual.: 19.05.2011 20:25
Zobacz galerie:
Kontrowersyjny pomnik Jana Pawła II
Pomniki niegodne Papieża
Pomysł godny pochwał, ale...
Zabierając głos na temat wywołującego ożywioną dyskusję olbrzymiego pomnika ustawionego przed dworcem Termini, redakcja watykańskiego dziennika stwierdza, że godny pochwały jest pomysł uczczenia pamięci papieża - podróżnika monumentem witającym turystów w takim miejscu, w typowym geście serdecznego objęcia wiernych.
"Oblicze figury, usytuowane na szczycie struktury, tylko w niewielkim stopniu przypomina papieża" - ocenia "L'Osservatore Romano" .
Według gazety "rezultat nie stanął na wysokości intencji". W artykule odnotowuje się, że dzieło rzeźbiarza Oliviero Rainaldiego spotkało się z krytycznymi ocenami i porównane już zostało do "otwartego namiotu" albo "dzwonu". Tak podsumowano cylinder, który ma przedstawiać rozchylony papieski płaszcz jako symbol opieki, jaką roztaczał Jan Paweł II nad wiernymi i światem.
Budka strażnicza?
Dziennik wskazuje, że kiedy projekt 5-metrowej rzeźby został przedstawiony do aprobaty, jego symbolika była "bardziej ewidentna". "Tymczasem na placu stajemy przed gwałtownym rozdarciem, niczym w wyniku bomby, a płaszcz przypomina budkę strażniczą, ozdobioną nadmiernie kulistą głową papieża" - podkreśla watykańska gazeta.
Według dziennika autorowi pomnika należy przypisać co najmniej jedną zasługę: "zamiar umyślnego oderwania się od klasycznej papieskiej ikonografii na rzecz nowoczesności" .
Z Rzymu Sylwia Wysocka