"'Pomarańczowi' lekceważą ryzyko rewanżu"
Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko jest
przekonana o potrzebie naprawy stosunków z prezydentem Wiktorem
Juszczenką, ponieważ obawia się rewanżu sił starego systemu, które
w ubiegłym roku poniosły klęskę polityczną w wyniku "pomarańczowej
rewolucji".
17.12.2005 | aktual.: 17.12.2005 20:15
Jesteśmy ze sobą związani, jak dwaj uczestnicy górskiej wspinaczki jedną liną- powiedziała w wywiadzie dla "Financial Timesa".
Wygląda na to, że cała ekipa wyniesiona do władzy w wyniku "pomarańczowej rewolucji" nie docenia kolosalnego ryzyka rewanżu politycznego - oceniła Tymoszenko.
"Financial Times" zauważa, że choć Juszczenko myśli o powrocie do swej bazy politycznej, która wyniosła go do władzy na fali "pomarańczowej rewolucji", pomiędzy nim a Tymoszenko utrzymuje się ostra rywalizacja. Zdaniem gazety sprawia to, że trudno przewidzieć wynik marcowych wyborów parlamentarnych.
"Financial Times" zauważa, że do delikatnych kwestii między Juszczenką a Tymoszenko, których rozwiązanie odłożono na później, należy to, komu przypadnie urząd premiera w razie zwycięstwa wyborczego "pomarańczowych".
"Tymoszenko systematycznie krytykuje swego następcę, premiera Jurija Jechanurowa, który znacznie powściągliwiej wypowiada się w sprawach reform gospodarczych i jest znacznie ostrożniejszy wobec biurokracji niż ona sama, gdy była premierem" - pisze gazeta. Dodaje, że Tymoszenko chciałaby ponownie zostać premierem, gdyby jej blok w wyborach 26 marca wypadł lepiej niż "Nasza Ukraina".
"Gdyby miało się okazać, że ugrupowanie Juszczenki odniesie w wyborach najlepszy wynik, to i tak jego prezydenckie uprawnienia zostaną poważnie uszczuplone na mocy kompromisu konstytucyjnego z ustępującą ekipą Leonida Kuczmy, który ułatwił Juszczence objęcie władzy" - pisze "Financial Times".
Gazeta przytacza rezultaty sondażu, z których wynika, że największą popularnością - 28% - cieszy się konkurent Juszczenki w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich Wiktor Janukowycz, przewodniczący Partii Regionów, silnej zwłaszcza na wschodniej Ukrainie. "Nasza Ukraina" Juszczenki ma 16% poparcia, a Blok Julii Tymoszenko - 15%.
Zdaniem gazety Juszczenko stracił na popularności z powodu gorszych wyników gospodarki, ostrożnych reform, korupcji nadal obecnej w życiu publicznym i obaw związanych ze skutkami pogorszenia stosunków z Rosją.