Pomarańczowa Eurowizja
Turyści odwiedzający Kijów z okazji 50.
jubileuszowego konkursu Eurowizja 2005 mogą odczuć atmosferę
ubiegłorocznej ukraińskiej pomarańczowej rewolucji i zamieszkać
w Eurocampie - miasteczku namiotowym zbudowanym specjalnie dla
gości festiwalu.
Mamy już tu Białorusinów, Brytyjczyków, Niemców, obywateli Izraela i USA, brakuje nam tylko Polaków - powiedziała rzeczniczka Eurocampu, Nina Skoropud.
Położone na jednej z wysp Dniepru miasteczko ma przypominać rewolucyjny Majdan - Plac Niepodległości w centrum Kijowa, na którym w końcu ubiegłego roku ustawiono setki namiotów, protestując przeciwko fałszerstwom podczas wyborów prezydenta Ukrainy.
Miasteczko jest także próbą przyciągnięcia na Eurowizję mniej zamożnych gości, których nie stać na zamieszkanie w drogich kijowskich hotelach.
Organizatorzy - znana z czasów "pomarańczowej" rewolucji młodzieżowa organizacja Pora - proponują miejsce do spania w wojskowych namiotach, wyżywienie, dostęp do internetu oraz całodobowy maraton koncertów znanych i nieznanych ukraińskich zespołów muzycznych.
Pomarańczowe miasteczko, liczące już około 100 namiotów, zapewnia też organizację wycieczek po Dnieprze, kursy ludowego rękodzieła, festiwal piwa, festiwal pomarańczowych tortów oraz pokazy tańców folklorystycznych i ukraińskiej szkoły walki wręcz, tzw. bojowego hopaka.
Miasteczko namiotowe będzie działać do 25 maja. Cena zamieszkania na wyspie Truchana jest jednakowa i dla cudzoziemców, i dla obywateli Ukrainy. Wynosi ona 10 euro albo 50 hrywien.
Jarosław Junko