Polsko-litewskie porozumienie ws. elektrowni atmomowej w Ignalinie
Premierzy Polski i Litwy podpisali dokument, który potwierdza polityczną intencję budowy elektrowni atomowej w Ignalinie. Litwa ma mieć 34% udziałów, Polska, Łotwa i Estonia - po 22%. Dokładnie chodzi o budowę dwóch bloków o mocy 3 tysięcy 200 megawatów. Siłownia ma ruszyć za 8 lat - w 2015 roku. Koszt inwestycji ma wynieść 6 miliardów euro.
02.03.2007 19:00
Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że to ważny krok, a zaangażowane w projekt spółki energetyczne mają poparcie rządów. Szef litewskiego rządu Gedyminas Kirkilas wyjasniał, że Litwa będzie miała nieco więcej udziałów, bo to na jej terenie powstanie elektrownia i składowane będą odpady. Dodał, że różnica w udziałach będzie niewielka i bez wiekszego znaczenia.
Jacek Socha prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych zapewnił, że działania spółka "będą tak intensywne, by dotrzymać wszelkich terminów i zobowiązań wobec partnerów w tym projekcie".
Analityk Andrzej Sikora pozytywnie ocenia naszą współpracę z Litwinami. Zapewnia, że taka współpraca pozwoli na zróżnicowanie dostaw energii do naszego kraju.
Sikora uważa poza tym, że współpraca przy rozbudowie litewskiej elektrowni atomowej idzie w dobrym kierunku i nie powinniśmy spierać się o to, kto będzie przewodził tej inwestycji.