Polskie wojska w Ukrainie? Kanclerz Niemiec zabrał głos
Generał Keith Kellogg powiedział we wtorek o możliwym rozmieszczeniu europejskich wojsk w Ukrainie w ramach misji pokojowej. Jednym z zaangażowanych krajów - jak wskazał - miałaby być Polska. W sobotę kanclerz Niemiec Friedrich Merz stanowczo zaprzeczył, by takie rozmowy były prowadzone.
- Nie ma żadnej dyskusji na temat wysłania wojsk w Ukrainie, to jest poza wszelką rzeczywistością polityczną. Nie ma żadnego powodu, by o tym teraz mówić - powiedział szef niemieckiego rządu podczas konferencji prasowej kończącej jego spotkanie z premier Włoch Giorgią Meloni.
- My obecnie działamy na rzecz tego, by doszło do zawieszenia broni, by ta broń zamilkła - podkreślił Merz. - Niemcy chcą być krajem, który buduje mosty. Jesteśmy zjednoczeni z Francją, jesteśmy zjednoczeni z wielkim sąsiadem - Polską, a z Włochami mamy też ścisłe emocjonalne relacje - dodał.
Polityk ocenił, że efekty piątkowych rozmów między delegacjami z Kijowa i Moskwy w Stambule "nie zadowoliły oczekiwań, mimo że ukraińscy negocjatorzy wykazali najwyższą gotowość".
Kanclerz Niemiec zapowiedział ponadto "zwiększenie presji na Rosję", poprzez nałożenie na ten kraj, siedemnastego już pakietu sankcji. Propozycje w tej sprawie mają być gotowe we wtorek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: francuska broń jądrowa na terenie Polski? Oto co myślą o tym Polacy
Międzynarodowe siły w Ukrainie? Burza po słowach generała
Doradca Donalda Trumpa, gen. Keith Kellogg udzielił we wtorek wywiadu telewizji Fox Business, w którym mówił, że wśród rozważanych rozwiązań wojny w Ukrainie jest umieszczenie europejskich sił na zachód od Dniepru z udziałem czterech europejskich krajów, w tym Polski.
- Mówimy też o siłach odpornościowych. I to są siły tego, co nazywają E3, ale tak naprawdę jest to teraz E4. Mówimy o Brytyjczykach, Francuzach, a także Niemcach, a teraz w zasadzie Polakach, którzy mieliby siły na zachód od Dniepru, czyli z dala od linii kontaktu - powiedział na antenie Kellogg.
Jak dodał, na wschód od Dniepru umieszczone byłyby siły pokojowe z udziałem "państwa trzeciego", które pilnowałyby przestrzegania zawieszenia broni.
Polska nie wyśle wojsk do Ukrainy. Jest głos z MON i MSZ
Głos w sprawie niemal natychmiast zabrał wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. - Stanowisko jest jednoznaczne - Polska nie planuje i nie wyśle żołnierzy na Ukrainę - podkreślił. - Od początku wskazujemy na swoją rolę jako centrum zabezpieczenia logistycznego i infrastrukturalnego takiej misji. (...) Bez nas nie ma możliwości jej przeprowadzenia - dodał wicepremier.
- Powiedział "powinny", czyli on tak uważa, ale nie znaczy, że tak będzie. Gen. Kellogg mógł nadinterpretować to, że Polska będzie częścią tej operacji, jeśli ona będzie miała miejsce - stwierdził. - Ale jak wielokrotnie mówił minister obrony, szef rządu i ja - nasz udział w tej operacji nie będzie zawierał pobytu polskich żołnierzy na ukraińskiej ziemi - dodał.