Polskie sery coraz popularniejsze
Coraz większą popularnością cieszą się na Suwalszczyźnie sery dojrzewające wykonywane w oparciu o stuletnią recepturę. Około 30 kobiet chce założyć stowarzyszenie, by promować swoje wyroby.
27.03.2005 | aktual.: 27.03.2005 12:18
Nie nadążamy z wyrobem serów, szczególnie wiosną i latem kiedy przyjeżdżają na Suwalszczyznę turyści. Przed świętami wielkanocnymi było podobnie - powiedziała jedna z gospodyń produkujących sery, Beata Łanczkowska.
Gospodynie, głównie z dwóch miejscowości Wiżajny i Rutka Tartak na Suwalszczyźnie, podpisały niedawno porozumienie o wspólnym działaniu. Wspierają się i pomagają w sprzedaży swoich serów.
Kobiety z tego regionu z pokolenia na pokolenie produkują twarde sery dojrzewające, z dodatkami papryki, kminku, mięty, czosnku i ziół. Można też kupić od nich sery wędzone i słone.
Sery wyrabia się w specjalnych cedzakach. W zależności od rodzinnej tradycji przyprawiane są w znany tylko danej gospodyni sposób. Jest podstawowa receptura modyfikowana przez kobiety. Oczywiście nie zdradzamy jej, bo to dobro naszej społeczności - dodała Łanczkowska.
Francuzi zachwyceni polskimi serami
Niedawno byli u nas goście z Francji i pokazaliśmy im nasze wyroby. Byli zachwyceni smakiem i dziwili się dlaczego nie promujemy takich produktów na zewnątrz. Zaproponowali, by kobiety się zorganizowały - powiedział wójt gminy Wiżajny, Jerzy Gora.
Kobiety mogą wyprodukować dziennie kilkadziesiąt kilogramów serów. Obecnie sprzedają je bezpośrednio znajomym lub na rynku w Suwałkach. Sery kupują też turyści.
Łanczkowska zwraca jednak uwagę, że w Polsce bardzo trudno uzyskać pozwolenie na sprzedaż w sklepie produktów z mleka nie pasteryzowanego.
Gospodyniom chcą pomóc Francuzi z Lons Le Saunier w prowincji Jura, gdzie na dużą skalę produkuje się sery z mleka nie pasteryzowanego. Francuzi już dwa lata temu zachwycili się polskimi serami. Uważają, że należy zainwestować w ich produkcję i znaleźć pieniądze na promocję produktu.