Polskie "pola śmierci" na Zachodniej Ukrainie
Polscy archeologowie znaleźli kolejne groby ofiar polskich w Ostrówkach na Ukrainie. Liczba zabitych tam przez ukraińskich nacjonalistów w 1943 roku szacowana jest na ponad tysiąc. Jest to tak zwane pole śmierci. W tym samym czasie archeologowie pracujący w Bykowni, niedaleko Kijowa, zidentyfikowali nazwiska 9 Polaków zabitych tam przez NKWD.
02.07.2011 | aktual.: 02.07.2011 08:31
Przebywający w Kijowie sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert powiedział, że archeologom w Ostrówkach udało się zlokalizować 5 wielkich dołów, gdzie mordowano i pochowano Polaków. Dotąd znano miejsce spoczynku jedynie 320 zabitych, teraz wiadomo już o ponad 600 ofiarach.
Inne źródła mówią jednak, że w Ostrówkach zostało zabitych ponad tysiąc Polaków, a zatem archeologowie powinni jeszcze odnaleźć miejsce pochowania 400 ciał zamordowanych. Na razie, w ciągu najbliższych dwóch tygodni, mają się odbyć dokładne badania pola śmierci. Do końca sierpnia ma tam powstać pomnik zabitych Polaków, a w jego odsłonięciu mają wziąć udział prezydenci Polski i Ukrainy Bronisław Komorowski i Wiktor Janukowycz.
Tymczasem archeologowie pracujący w Bykowni pod Kijowem zidentyfikowali nazwiska 9 Polaków zabitych tam przez NKWD. Ogółem w tym roku, w czasie trwających od maja do wczoraj prac, zbadano 90 grobów, spośród których w aż 15 spoczywały ciała jedynie Polaków. Liczbę odnalezionych tylko w tym roku polskich ofiar szacuje się na ponad 500.
Niedługo w Bykowni mają się rozpocząć prace nad kompleksem upamiętniającym zabitych tam Polaków oraz obywateli Ukrainy radzieckiej innej narodowości. Ma on zostać otwarty wiosną przyszłego roku. W uroczystym rozpoczęciu budowy i jej zakończeniu wezmą prawdopodobnie udział prezydenci Polski i Ukrainy. Ogółem w podkijowskim lesie spoczywa ponad 20 tysięcy ofiar NKWD, z tego 10% to Polacy.