PolitykaPolskie partie mogą przestać istnieć

Polskie partie mogą przestać istnieć

Polski system partyjny jest właściwie bytem wirtualnym, sprawozdawczą wydmuszką - czytamy na stronie RMF FM. Gdyby nie finansowanie z budżetu, partie polityczne prawdopodobnie przestałyby istnieć. Co roku z pieniędzy podatników otrzymują ponad 70 milionów złotych subwencji. Same ugrupowania zbierają ledwo kilka milionów, gdyż w najlepszym wypadku składki opłaca połowa ich członków.

Polskie partie mogą przestać istnieć
Źródło zdjęć: © PAP | Konrad Żelazowski

Władze PSL otwarcie przyznają, że partia żyje niemal wyłącznie z subwencji otrzymywanej z budżetu, a więc z pieniędzy podatników. Kwota składek członkowskich to ok. 1 proc. udziału w wydatkach partii, ponoszonych na działalność statutową partii - twierdzi były sekretarz NKW PSL Józef Szczepańczyk.

Składki członków przyniosły bowiem 64 tysiące, a subwencja, jaką PSL otrzymał z budżetu w tym roku - 103 razy więcej, czyli 6 milionów 670 tysięcy złotych.

Składki płacone są tak naprawdę przez nie więcej niż 50 proc. stanu - mówi jeden z najbliższych współpracowników prezesa PiS. Dodaje też, że nie ma sensu analizować ściągalności składek w partii rządzącej gdyż wtedy nie ma problemów z ich płaceniem.

Najwyższe są składki w ugrupowaniach prawicy: w PiS i Solidarnej Polsce Zbigniewa Ziobry składka podstawowa wynosi 10 złotych miesięcznie, ulgowa dla emerytów i studentów - 5 złotych. Koalicja ceni się średnio: składka podstawowa w PSL i PO to 5 złotych, ulgowa to odpowiednio 2 i 2,5 złotego. Najtańsza jest lewica: składki podstawowe to 5 złotych miesięcznie, ulgowe - złotówka w SLD i brak opłat w Ruchu Palikota.

Natomiast niemal wszystkie pieniądze, jakimi dysponują partie polityczne, pochodzą z podatków.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (195)