Polskie MiG‑i nad Wilnem
Cztery polskie myśliwce MiG-29 z Mińska
Mazowieckiego będą strzegły nieba nad Litwą, Łotwą i Estonią. W
ten sposób pomożemy sojusznikom z NATO, którzy nie mają własnych
samolotów - pisze "Życie Warszawy".
To będzie pierwsza misja bojowa naszego lotnictwa myśliwskiego od czasów zakończenia II wojny światowej. Na Litwę poleci za kilka miesięcy sześciu pilotów i 59 żołnierzy obsługi naziemnej - mechaników, logistyków, kontrolerów ruchu powietrznego. "Nasze samoloty polecą na Litwę w ramach zobowiązań sojuszniczych wobec NATO. Litwa, Łotwa i Estonia nie mają własnych maszyn bojowych, Od dnia wejścia tych krajów do NATO ich przestrzeń chronią maszyny z innych państw Sojuszu. Od stycznia przyjdzie kolej na Polskę. Przed nami będą Amerykanie, po nas misję przejmą najprawdopodobniej Hiszpanie" - mówi gazecie mjr Maciej Woźniak, rzecznik dowódcy Polskich Sił Powietrznych.
MiG-i przez trzy miesiące będą stacjonować w północnej Litwie na lotnisku w Siauliai (Szewle). Dwa samoloty są w wersji jednomiejscowej, pozostałe mają dwuosobową załogę. Przez 24 godziny na dobę dyżurna para polskich myśliwców będzie czekała na lotnisku w gotowości do niemal natychmiastowego startu. Dwa samoloty pozostaną w rezerwie - podaje "Życie Warszawy".
Myśliwce będą podrywane w powietrze we wszystkich przypadkach zagrożenia. Może to być np. naruszenie przestrzeni powietrznej przez obcą maszynę. Alarm zostanie ogłoszony także w wypadku utraty kontroli nad samolotem uprowadzonym przez terrorystów. Piloci otrzymają wtedy polecenie zmuszenia porwanej maszyny do lądowania na wyznaczonym lotnisku. Ostatecznością może być nawet rozkaz do zestrzelenia maszyny. Zestrzeliwanie takich powietrznych intruzów nasi piloci ćwiczą już od kilku miesięcy - informuje "Życie Warszawy".
Do kontroli przestrzeni nad naszymi nadbałtyckimi sojusznikami będzie wykorzystany cały system kontroli sił powietrznych NATO - znajdujące się pod Warszawą Centrum Operacji Powietrznych oraz NATOwskie służby dyżurujące w Niemczech. MON pytane o koszty wysłania MiG-ów, stwierdza, że nie zostały one jeszcze oszacowane. W sierpniu na Litwę uda się misja, która pozwoli to określić - czytamy w dzienniku.(PAP)